Mowa o Rafale Kujawie, Wojciechu Łuczaku oraz Kamilu Rozmusie. Zimą, wszyscy trzej zostali wystawieni na listę transferową, ale nie zmienili barw klubowych. Niechciani trafili więc do drugiego zespołu.
!reklama!
Obecnie kadra ŁKS-u liczy 26 zawodników i może się okazać, że niezbędne okażą się dodatkowe posiłki, ponieważ najbliższe spotkania będą rozgrywane w bardzo przyśpieszonym tempie, a nie każdy piłkarz będzie w stanie poradzić sobie z tak dużym obciążeniem organizmu. Ta sytuacja sprawia, że być może trzej wymienieni gracze zostaną przywróceni do kadry pierwszego zespołu przez trenera Wojciecha Stawowego.
- Zawsze z przyjściem nowego trenera wszystko się resetuje i zeruje. Nie mogę nie brać pod uwagę zawodników, którzy byli w kadrze pierwszego zespołu, a z jakiś dla mnie niewiadomych przyczyn zostali odesłani do rezerw. Każdemu zawodnikowi chcę dać szansę, a następnie wyselekcjonować tą najlepszą grupę spośród nich. Liga będzie grana z bardzo dużym tempem i natężeniem. Wiadomo, że nie możemy odpuścić żadnego meczu, nawet kosztem pięknej gry – wyjaśnił opiekun ŁKS-u.
Trener łodzian podkreśla, że w najbliższych spotkaniach będą liczyły się przede wszystkim zwycięstwa, bowiem tylko dzięki nim ŁKS ma szansę na utrzymanie. Dopiero później przyjdzie pora na pracę nad udoskonaleniem stylu gry.
- Mam świadomość, że o drużynach, które prowadzę mówi się że są to zespoły, grające pięknie w piłkę, ale nic z tego nie wynika. Chcę od razu zaznaczyć, że w tym momencie priorytetem dla mnie jest ładna gra w połączeniu z wygrywaniem spotkań, ale to na czym się dzisiaj przede wszystkim skupiamy, to zdobywanie bramek i wygrywanie meczów. Nawet jeśli miałoby to być kosztem tych zasad, które będę chciał w miarę upływu czasu tutaj wprowadzać, bo tylko zwycięstwa będą nam dawały punkty i upragnione utrzymanie, w które mocno wierzę – skomentował Wojciech Stawowy.
Zawodnikiem, który spośród tej trójki ma najwięcej występów w tym sezonie jest Rafał Kujawa. Napastnik zaliczył 15 spotkań i 4 razy trafił do siatki rywali. Wojciech Łuczak pojawiał się na boiskach PKO Ekstraklasy czterokrotnie, a Kamil Rozmus wystąpił w trzech meczach. Czy kibice będą jeszcze mieli okazję zobaczyć tych zawodników w barwach ŁKS-u?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.