Niedzielna potyczka Widzewa z Górnikiem była prawdziwym festiwalem strzeleckim. W sumie w Polkowicach padło siedem bramek, z czego sześć w pierwszej połowie. Czerwono-Biało-Czerwoni zasłużenie przegrali to spotkanie 3:4 (2:4), a powody do zadowolenia w łódzkiej ekipie może mieć jedynie Rafał Wolsztyński, który ustrzelił w tym meczu hat-tricka. Aby zapoznać się z dokładnym przebiegiem spotkania, kliknij TUTAJ.
!reklama!
Opiekun Widzewa był wściekły po końcowym gwizdku. Trener Marcin Kaczmarek porównał nawet postawę swoich podopiecznych do gry juniorów, którzy dopiero uczą się piłkarskiego fachu.
- Gdy na wyjeździe strzela się trzy bramki a traci cztery, to znaczy, że nasza gra w defensywie była fatalna. Nie chcę na gorąco zbyt wiele mówić, bo za trzy dni mamy kolejny, istotny mecz i musimy pozbierać po tej porażce, która nas boli, ale być może czegoś nas nauczyła. Nie zamierzam oceniać drużyny z Polkowic, bo to my graliśmy momentami gorzej niż juniorzy. Jednak ostatnie czego potrzebujemy, to rozdrapywanie ran, bo mamy za mało czasu do kolejnego meczu – powiedział trener łodzian.
Szkoleniowiec Czerwono-Biało-Czerwonych ma nadzieję, że piłkarze wyciągną wnioski po tej kompromitującej porażce i zaprezentują się z lepszej strony w kolejnym spotkaniu.
- Wierzę, że nie zgramy już tak fatalnie w obronie. Musimy wykorzystać dobrze czas, który pozostaje do najbliższego spotkania. Dalej wierzę w to, że sezon zakończy się pozytywnie i w szatni powiedziałem, że teraz ważne jest to, jak zareagujemy na dzisiejszą porażkę w trakcie meczu z Elaną – stwierdził trener Marcin Kaczmarek.
Trener Enkeleid Dobi cieszy się ze zdobytych trzech punktów, które mogą okazać się bardzo ważne w kontekście spokojnego utrzymania w lidze. Opiekun polkowiczan chwali swoich zawodników, bo było widać, że postawili Widzewowi wysoko poprzeczkę.
- Mamy szacunek do Widzewa, bo wiemy jakie ma możliwości ten klub, ale dziś potrzebowaliśmy trzech punktów i moi zawodnicy zostawili na boisku kawał zdrowia. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa, ale nie ukrywam, że druga stracona bramka wprowadziła trochę nerwów w naszych szeregach. Pokonaliśmy kolejnego rywala, a naszym celem jest utrzymanie – skomentował szkoleniowiec Górnika Polkowice.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.