Widzew rozegrał do tej pory 11 spotkań na zapleczu ekstraklasy, w których zgromadził zaledwie 13 punktów. Jest to wynik dość przeciętny, dlatego nie należy się dziwić stwierdzeniom, że w następnej kolejce przy okazji meczu z Resovią potrzebny będzie komplet punktów. Zwłaszcza, że na stadion Widzewa przyjedzie zespół Resovii Rzeszów. Beniaminek Fortuna 1 Ligi plasuje się na 15. lokacie i tak, jak łodzianie ma spory problem ze zdobywaniem bramek. Podopieczni Szymona Grabowskiego mają jedno spotkanie rozegrane mniej od graczy trenera Dobiego. W swoich 10 grach uzbierali tylko 10 oczek.
!reklama!
Ostatnie spotkanie rzeszowianie rozgrywali z tym samym rywalem, co Widzew. Resovia w porównaniu z łodzianami poradziła sobie w starciu z „brunatnymi zdecydowanie gorzej”, bowiem gracze trenera Grabowskiego przegrali w Bełchatowie aż 0:3. Widzewowi udało zachować się czyste konto, ale sami też nie potrafili wcisnąć piłki do bramki rywali, przez co biało-czerwono-biali podzielili się punktami z GKS-em po bezbramkowym remisie.
Oba zespoły miały przyjemność rywalizować ze sobą w zeszłym sezonie na szczeblu II ligi. W obu przypadkach lepsi okazywali się piłkarze z Podkarpacia. Niemal równo rok temu w pierwszym pojedynku tych drużyn w sezonie 2019/2020 Resovia wygrała przy al. Piłsudskiego 1:0 po golu Radosława Adamskiego w doliczonym czasie gry. Rewanż odbył się już po odmrożeniu rozgrywek. 19 lipca lepsi ponownie okazali się rzeszowscy gracze, którzy pokonali Widzew na swoim terenie także 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył wtedy Maksymilian Hebel.
Ostatnie zwycięstwo czterokrotny mistrz Polski nad Resovią Rzeszów odniósł na początku sezonu 2018/2019. Zwycięstwo 2:1 przy al. Piłsudskiego zepewnili wtedy gospodarzom Dario Krišto i Mateusz Michalski.
Widzewiacy potrzebują kompletu punktów, jeśli myślą wciąż o włączeniu się do walki o awans do ekstraklasy. W tej chwili łodzianie do szóstej Arki Gdynia tracą 5 oczek.
Widzew Łódź - Resovia Rzeszów
sobota, 14 listopada, godz. 12:40
al. Piłsudskiego 138, Łódź