Widzew zagrał sparing dzień po meczu ligowym
W piątkowy wieczór Widzew Łódź rozgromił przy al. Piłsudskiego 138 Skrę Częstochowa 4:0. Zaledwie dzień później gracze prowadzeni prze Janusza Niedźwiedzia pojechali do Zgierza, gdzie rozegrali mecz kontrolny z Ursusem Warszawa.
W spotkaniu wystąpili głównie zawodnicy, którzy nie dostają zbyt dużej ilości minut w Fortuna 1 Lidze. Co ciekawe, zagrali również ci, którzy dzień wcześniej strzelali w meczu z beniaminkiem z Częstochowy. Mowa tutaj o Bartoszu Guzdku i Kacprze Karasku, którzy pojawili się na boisku po przerwie w piątkowy wieczór i dołożyli swoje cegiełki do efektownego zwycięstwa.
W sparingu ze Skrą trener Niedźwiedź dał szansę Pawłowi Tomczykowi. Szkoleniowcowi Widzewa Łódź zależało na tym, żeby napastnik zyskał trochę pewności siebie i w końcu się przełamał. Wychowanek Lecha Poznań odpłacił się za zaufanie dwoma bramkami. Wcześniej jednak na prowadzenie wyszedł Ursus Warszawa za sprawą trafienia Adriana Kozarzewskiego. Gole Tomczyka pozwoliły jednak łódzkiemu klubowi wygrać mecz kontrolny w Zgierzu.
Druga drużna Widzewa Łódź także zagrała w Zgierzu
Tego samego dnia w Zgierzu grała także druga drużyna Widzewa. Występujące na poziomie 4. ligi rezerwy czterokrotnego mistrza Polski zremisowały z Borutą 1:1 i po 9. kolejkach zajmują 6. miejsce z dorobkiem 15 punktów.
Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Michał Madejski, a wyrównał dobrze znany kibicom czerwono-biało-czerwonych, Daniel Mąka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.