Portal „Meczyki.pl” podał informację, z której chyba wszyscy fani Widzewa powinni być zadowoleni. Według Tomasza Włodarczyka, Henrik Ojamaa lada moment powinien rozwiązać kontrakt z Widzewem i wrócić do klubu Flora Tallinn, z którego odszedł w 2007 roku jako 16-latek.
!reklama!
29-letni boczny pomocnik trafił na al. Piłsudskiego w lutym 2020 roku, kiedy widzewiacy walczyli o awans na zaplecze ekstraklasy. W II lidze Ojamaa zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. W trwających rozgrywkach były piłkarz Legii Warszawa raz znalazł drogę do siatki rywala i raz asystował. Miało to miejsce w pucharowym spotkaniu z trzecioligową Unią Skierniewice. W Fortuna 1 Lidze Henrik Ojamaa nie zdobył ani jednej bramki i nie popisał się też ani jednym otwierającym drogę do siatki rywali podaniem.
Odejście Estończyka może być zbawieniem nie tylko dla kibiców, którzy raczej nie mogli nacieszyć oka grą 29-latka, ale przede wszystkim będzie to duże odciążenie budżetu klubu z al. Piłsudskiego, bo wiadomo nie od dziś, że Ojamaa inkasował dość pokaźną pensję.
Dla obydwu stron będzie to chyba korzystna opcja. Widzew nie będzie musiał płacić potężnych pieniędzy zawodnikowi, który nie wnosi nic do gry, a Henrik Ojamaa przeniesie się do klubu, który przed paroma tygodniami świętował mistrzostwo Estonii, co wiąże się z udziałem w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Źródło: Meczyki.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.