Przekaz z obozu Widzewa Łódź wciąż jest taki sam – rewolucji kadrowej nie będzie, ale kibice powinni doczekać się paru transferów. Jak się okazało, już na pierwszym treningu Widzewa na boisku doczekaliśmy się nowej twarzy, choć jak na razie to jedynie testy.
!reklama!
Na murawie wśród piłkarzy Widzewa pojawił się 22-letni skrzydłowy Martin Kuittinen. Fin ma także polski paszport, gdyż jego mama jest Polką, a on sam urodził się w Gdańsku. Wychował się on jednak w Finlandii i tam stawiał pierwsze piłkarskie kroki, skąd przeniósł się do szkółki Realu Valladolid. Stamtąd Kuittinen trafił do Portugalii, a ostatnio występował w II lidze Islandzkiej w zespole Víkingur Ólafsvík. Przed kilkoma dniami 22-latek testowany był przez zespół z polskiej Ekstraklasy, Jagiellonię Białystok, ale nie zyskał uznania w oczach sztabu podlaskiego klubu.
- Widzieliśmy go w kilku sytuacjach meczowych na wideo i oceniliśmy, że warto zaprosić go na testy, przyjrzeć mu się z bliska. Pewne jest, że zostanie z nami do soboty, do sparingu z Unią Janikowo – tak o testowanym piłkarzu wypowiedział się trener Marcin Kaczmarek.
Szkoleniowiec łódzkiego klubu wypowiedział się także bardziej ogólnie na temat transferów przygotowywanych przez Widzewa tej zimy.
- To okienko zimowe jest trudne, my na szczęście nie potrzebujemy robić takiej rewolucji jak latem. Potrzebujemy wzmocnień na konkretne pozycje i cały czas pracujemy nad tymi transferami. Myślę, że na dniach możemy spodziewać się konkretnych ruchów. Zdaję sobie jednak sprawę, że czasami trzeba poczekać, bo nie za każdym razem uda się ściągnąć „jedynkę” z naszej listy – stwierdził Kaczmarek.
Nie jest tajemnicą, że zespół potrzebuje przede wszystkim wzmocnień na pozycjach stopera oraz bocznego pomocnika. Trener Kaczmarek potwierdził to w rozmowie z dziennikarzami i zaznaczył, że kibice nie powinni oczekiwać wielu nowych zawodników.
- Priorytetem dla nas jest ściągnięcie zawodnika na środek obrony, co po odejściu Zielenieckiego jest oczywiste. Szukamy także piłkarza, który będzie mógł zagrać na jednym lub drugim skrzydle. Być może jeszcze kogoś sprowadzimy, ale ogółem będzie to wąskie grono, nie spodziewajmy się tutaj wielu nowych twarzy. Ci co przyjdą, mają być jednak realnym wzmocnieniem zespołu – zapowiada trener Widzewa.
Nie zapominajmy, że jednego transferu klub z al. Piłsudskiego już dokonał – 17 letni Robert Prochownik może jednak okazać się bardziej melodią przyszłości, choć pierwszy trener łódzkiego klubu nie wyklucza, że utalentowany młodzian ma szansę na wsparcie zespołu już teraz.
- Przejście z juniora do seniora jest trudne i mam nadzieję, że on to przejdzie łagodnie. Jest utalentowanym zawodnikiem i wszystko zależy od niego. Zobaczymy czy jego umiejętności już w tej chwili pozwalają myśleć o nim jak o zawodniku „na teraz” do Widzewa – powiedział Kaczmarek.
Zarówno kibicom jak i nam, dziennikarzom, nie pozostaje teraz nic innego, jak czekać na wspomniane konkrety i obserwować przygotowania pierwszej drużyny do rundy jesiennej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.