Kibice zgromadzeni tego wieczoru na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego 138 długo nie mogli doczekać się rozstrzygnięcia. Spotkanie było wyrównane z lekką przewagą na korzyść drużyny przyjezdnej. Jak się później okazało, Widzew zdołał sprawić niemałą niespodziankę i pokonać wyżej notowanego przeciwnika.
Relację z tego spotkania, można przeczytać TUTAJ. Pierwszy gol dla podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka padł dopiero w 85. minucie, kiedy piłkę do bramki skierował Marcin Robak po uderzeniu Konrada Gutowskiego.
Na przysłowiową kropkę nad „i” nie trzeba było długo czekać, bowiem kilka chwil później Widzew zadał decydujący cios. W doliczonym czasie gry sfaulowany w polu karnym Śląska został kapitan Widzewa. Sędzia się nie zawahał i wskazał na jedenastkę. Pewnym egzekutorem okazał się być sam poszkodowany, czyli Marcin Robak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.