Kobieta fatalna w Starej Drukarni w Łodzi
Katarzyna Jankowska i Lidia Popławska-Kurczyńska spotkały się 10 lat temu, poznały się w pracy. Wkrótce potem okazało się, że mają podobne pasje. Choć zawodowo się rozstały, to pasje i przyjaźń przetrwały.Łodzianki wzajemnie się motywują i wspierają. Owcem ich przyjaźni był też wernisaż "Kobieta fatalna" w Starej Drukarni w Łodzi. To opowieść o kobiecie, która ma jednocześnie demoniczną i uległą naturę.
- Kobieta ma wiele twarzy, trudno więc powiedzieć, jaka ta kobieta jest. Poza tym kobieta na przestrzeni lat się zmienia. Nie rodzą się femme fatale, ona się nią dopiero staje - mówiła Katarzyna Jankowska.
Lidia Popławska-Kurczyńska powróciła do malarstwa dzięki macierzyństwu.
- Nie traktuję malarstwa jako ucieczki. Wiele osób mówi, że pojawienie się dziecka, to totalna rewolucja w życiu człowieka. My z mężem powtarzamy, że nasze życie się dopełniło. Mimo że to szalony czas, to uzyskałam spokój wewnętrzny i wróciłam do malarstwa. Macierzyństwo wzmogło we mnie chęć malowania - mówiła Lidia Popławska-Kurczyńska
Łodzianka podkreśla, że również za sprawą przyjaciółki-malarki wyciągnęła część swoich prac z piwnicy.
"Kobieta fatalna" w Starej Drukarni to podróż przez kobiecość, różnorodność i zmienność. Zresztą sami oceńcie na zdjęciach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.