Kamil Maćkowiak, jako szef fundacji prowadzącej teatr stanął przed trudną decyzją. Fundacja mając na utrzymaniu kilka osób nie ma dochodów, które dotychczas pochodziły ze sprzedaży biletów. Stąd dramatyczny apel Kamila Maćkowiaka:
Zdaję sobie sprawę, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy nie jesteśmy ani odosobnieni, ani wyjątkowi. Długo wahałem się, czy poprosić o pomoc. Muszę to jednak zrobić, byśmy mogli dalej istnieć. Aby utrzymać małą, sprawdzoną ekipę, zapłacić minimalne pensje, opłacić stałe koszty związane z naszą działalnością i przetrwać do lata, potrzebujemy 37.000 PLN. Na utrzymanie teatru zarabiamy sprzedażą biletów na wystawiane spektakle. W tej chwili nie możemy grać i tym samym nie zarabiamy. Nie chcę rozstawać się z żadnym członkiem ekipy. Nie chcę rozwiązywać umów...
Zapraszamy do obejrzenia wywiadu online i jednocześnie przepraszamy za nienajlepszą jakość nagrania. Wywiad był lekko improwizowany także w kwestiach technicznych, stąd niezbyt komfortowa jakość nagrania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.