Absolwentka łódzkiej filmówki oskarża wykładowców o mobbing, przemoc fizyczną i psychiczną wobec studentów
W środę późnym wieczorem w mediach społecznościowych Anna Paliga, absolwentka łódzkiej filmówki, opublikowała treść listu otwartego, zawierającą stanowisko aktorki, przedstawione przez nią na Małej Radzie Programowej Łódzkiej Szkoły Filmowej.!reklama!
W liście Anna Paliga podkreśliła, iż „to, czego uczelnia nie daje nam najbardziej, to zwykłe poczucie bezpieczeństwa i zasady etyki. Absolwenci nie wiedzą, jakie są ich prawa jako aktorów, jak można bronić się przed mobbingiem, wykorzystaniem seksualnym na planie[…]”.
Autorka listu dodała, że jej zdaniem bulwersujące metody nauczania na wydziale aktorskim PWSFTviT mają w mniemaniu wykładowców przystosowywać kandydatów na aktorów do zawodu.
„Na wydziale aktorskim panuje absurdalne i niszczące przekonanie, że młodych należy „łamać” i „przyzwyczajać do zaciskania zębów”, a także że doświadczanie przemocy pomoże im w zostaniu lepszymi aktorami” - pisze Paliga. „To prowadzi do kontuzji, frustracji, zaburzeń odżywiania, załamań nerwowych…”.
Anna Paliga wymienia sześć grzechów wykładowców łódzkiej filmówki. „Te sytuacje to tylko kropla w morzu nadużyć”
Zdaniem aktorki podczas zajęć w murach łódzkiej uczelni regularnie dochodziło do nadużyć ze strony wykładowców. W swoim liście Paliga przytacza sześć sytuacji, które miały się wydarzyć podczas jej edukacji.Absolwentka wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi wspomina m.in. o uderzeniu studentki w twarz, zmuszaniu studentki do rozebrania się podczas zajęć, rzuceniu krzesłem w grupę studentów czy wyzywaniu studentów z użyciem wulgaryzmów.
Autorka listu zaapelowała o przeprowadzenie poważnej rozmowy ze studentami i absolwentami na temat przemocy. Jej zdaniem to niezbędne dla dalszego funkcjonowania uczelni.
Wpis absolwentki łódzkiej filmówki wywołał burzę w sieci. „To dotyczy nie tylko szkoły w Łodzi”
Reakcja internautów oraz środowiska artystycznego na wpis 24-letniej aktorki była natychmiastowa.Wpis na Facebooku bardzo szybko zyskał na popularności, a w ciągu 12 godzin od opublikowania został udostępniony prawie tysiąc razy. Pojawiła się pod nim także masa komentarzy. Zdecydowanie najwięcej z nich to słowa podziwu i wsparcia dla młodej aktorki:
„Szacunek za odwagę. Nie będziesz szła sama.”
„Aniu, wielka Twoja siła! Dziękuje raz jeszcze i Ściskam mocno!”
„Bardzo podziwiam! I chylę czoła przed młodszymi pokoleniami, które – wierzę w to głęboko – przerwą ten zamknięty krąg upokorzenia i poniżania.”
„Gratuluje odwagi! Trzymam kciuki za dalszy postęp sprawy oraz pociągnięcie do odpowiedzialności osób, które nadużywały swojej władzy. Trzeba o takich sprawach mówić głośno!”
„Dziękuję, że się tym Pani podzieliła. Współczuję, że Panią i wszystkie te osoby to spotkało.
To, co słyszałam od znajomych osób, które skończyły tę szkołę nie pozostawia niestety złudzeń, że to nieprawda, że Pani przesadza” - piszą internauci
Głos zabrali także przedstawiciele branży rozrywkowej.
Eliza Rycembel, aktorka znana z filmu "Boże Ciało", udostępniając list skomentowała: „To dotyczy nie tylko szkoły w Łodzi. W Warszawie jest tak samo”.
Z kolei aktor Maciej Radel, znany z serialu „Brzydula” napisał: „Gratuluję i przepraszam, że my przed laty sami nie zaczęliśmy tego typu zachowań nagłośniać”.
Po zapoznaniu się ze sprawą, niezwłocznie wysłaliśmy prośbę o komentarz do biura pasowego łódzkiej filmówki. Kiedy otrzymamy komentarz, umieścimy go na łamach TuŁodź.pl.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.