reklama
reklama

Awantura o Wodny Rynek na sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Kupcy przyszli walczyć o swoje miejsca pracy [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Awantura o Wodny Rynek na sesji Rady Miejskiej w Łodzi. Kupcy przyszli walczyć o swoje miejsca pracy [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
8
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźKupcy z Wodnego Rynku na Widzewie, którego część bez porozumienia z nimi została przekazana przez miasto deweloperowi, przyszli na środową (22 maja) sesję łódzkiej Rady Miejskiej. Z transparentami "Wodny Rynek dla mieszkańców" i "Stop likwidacji łódzkich targowisk" próbowali dowiedzieć się, co dalej z ich miejscami pracy.
Reklama lokalna
reklama

Awantura o najstarsze łódzkie targowisko

Awantura o najstarsze łódzkie targowisko rozpętała się jakiś czas temu. Okazało się wtedy, że miasto dogadało się z deweloperem i przekaże mu część działki, na której swoje stoiska mają handlarze, żeby powstało tam osiedle. W zamian do miejskiego majątku mają wejść grunty położone w innej części Łodzi. Kupcy wystraszyli się, że stracą źródło utrzymania.

"Nic o nas bez nas, nic o nas bez nas!"

Anna Kwiatkowska, która na rynku handluje od sześciu lat,  przypomina, że jest to jedno z najstarszych takich miejsc na mapie Łodzi.  

- Przychodzą do nas stali klienci, często starsze osoby, dla których inne punkty są za daleko, albo po prostu nie lubią robić zakupów w dyskontach 

reklama

- mówi pani Anna.

Gdy radni doszli do punktu, w którym mieli omawiać sytuację kupców z Wodnego Rynku, ci zaczęli wykrzykiwać z balkonu.

- Nic o nas bez nas, nic o nas bez nas!

Do tej pory słyszeli tylko obietnice

Na spotkaniach, które do tej pory odbyły się między kupcami a miastem, padły zapewnienia o tym, że handlujący zachowają miejsca pracy przez dwa lata - takie mają umowy. Obowiązuje w nich jednak miesięczny okres wypowiedzenia. Gdy jednak kupcy usłyszeli, że deweloper może wejść na teren Wodnego Rynku już w czerwcu br., podnieśli alarm. Stąd ich obecność na środowej sesji.

- Chcemy pisemnego zapewnienia od władz Łodzi, że do czasu znalezienia dla nas nowego miejsca nie zostaniemy z Wodnego Rynku usunięci. Do tej pory słyszeliśmy tylko obietnice

reklama

- mówią kupcy.

Protestujących wspierał radny Marcin Buchali z Prawa i Sprawiedliwości, którego zdaniem radni koalicji rządzącej po raz kolejny odebrali głos mieszkańcom.

- Dlaczego nie przeprowadzono konsultacji społecznych w tej sprawie?

- pytał na sesji.

Prezydent podpisze list intencyjny

Robert Kowalik, dyrektor Departamentu Planowania i Rozwoju Gospodarczego UMŁ, zapewniał, że wszelkie procedury zostały zachowane. 

reklama

- Na początku przyszłego tygodnia kupcy dostaną list intencyjny podpisany przez prezydent Łodzi, w którym będzie mowa o tym, że przez kolejne dwa lata będą mogli zostać w tym miejscu. 

Radni umówili się na dalsze rozmowy z handlującymi na Wodnym Rynku, po czym... przegłosowali zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego wyznaczenia kierunku dalszych działań w tej sprawie. Po głosowaniu radni opozyji zwołali konferencję prasową, na której zapewnili, że będą wspierać kupców.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama