reklama
reklama

Chcieli pozbyć się obrączki z palca. Musiała interweniować straż

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KM PSP w Łodzi, Canva

Chcieli pozbyć się obrączki z palca. Musiała interweniować straż - Zdjęcie główne

Przy ściągnieciu obrączek potrzebna była interwencja strażaków | foto KM PSP w Łodzi, Canva

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Obrączka, która symbolizuje wierność i złożenie przysięgi, tym razem sprawiła dużo kłopotów. Strażacy musieli interweniować, aż dwa razy, nie obyło się też bez specjalistycznego sprzętu.
reklama

Najpierw zgłosiła się ona, później pomocy potrzebował on. Miniona doba zakończyła się, dwoma, bardzo podobnymi do siebie zgłoszeniami. Chodziło o obrączki.

Pierwsza była kobieta, która w czwartek chwilę po godzinie 19, zgłosiła się do szpitala im. Biegańskiego, na Bałutach. Poprosiła o pomoc przy ściągnięciu obrączki, ponieważ nie dała rady zrobić tego sama.

- Przy przyjeździe na miejsce zdarzenia, strażacy potwierdzili, że pomocy potrzebuje kobieta, która ma problem ze ściągnięciem obrączki. Aby pomóc kobiecie, z obrączką na opuchniętym palcu, konieczne było użycie sprzętu

- poinformował mł. bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

Nie był to jedyny przypadek interwencji, z obrączką w roli głównej minionej doby. Podobny problem przydarzył się kilka godzin później. W środku nocy, do jednego z łódzkich oddziałów ratunkowych, także wpłynęło zgłoszenie o problemie ze ściągnięciem obrączki. Mężczyzna został odesłany do remizy strażackiej, w której strażacy musieli, ponownie, użyć specjalistycznego sprzętu.

- Mężczyzna, który się do nas zgłosił, poinformował, że ma problem ze swoją obrączką na palcu. Użyliśmy specjalistycznego sprzętu, dzięki temu, mężczyzna mógł ja zdjąć

- mówi mł. bryg. Jędrzej Pawlak.

Strażacy, oprócz pożarów, gaszą także erotyczne fantazje

Obie sprawy zakończyły się sukcesem, zarówno kobieta, jak i mężczyzna, mogli spokojnie wrócić do domu, ale nie zawsze tak jest. Strażacy coraz częściej dostają zgłoszenia, które naprawdę wymagają ich interwencji.

- Do zdarzeń, kiedy jest problem ze ściągnięciem obrączki, dochodzi kilka razy w roku. Mamy, na szczęście, taki sprzęt, który pomaga szybko i bezpiecznie pomóc, w takich sprawach

- dodaje Jędrzej Pawlak.

Kilka miesięcy temu, strażacy musieli interweniować, z powodu kłódki… przypiętej do worka mosznowego.  Do zdarzenia doszło w Piotrkowskie Trybunalskim.

- Sytuacja z Piotrkowa to nie jest odosobniony przypadek. Parę lat temu w Kutnie mężczyzna przyłapał na zdradzie żonę. Kochankiem był jego własny brat. Para była pijana. Zdradzony mąż założył bratu kłódkę na przyrodzenie, gdy ten spał. Doprowadziło to do poważnego niedokrwienia

- informował wówczas Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama