Na własny koszt wyremontowali mieszkania
O sytuacji mieszkańców budynku pisaliśmy w 2024 roku. Sześć rodzin zasiedlających willę opisywało wtedy mieszkanie w niej jako koszmar. Na własny koszt wyremontowali zajmowane przez siebie pomieszczenia. Mają jednak dość ciągłego odnawiania zalanych sufitów i ścian.
- Mieszkam tu 13 lat i już nie mam siły na ciągłe remonty. Na suficie wiecznie jest mokra plama, stojące pod nią łóżko praktycznie nie wysycha. Taki stan budynku stwarza zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, czego jestem przykładem, bo potknęłam się o resztki sufitu leżące na schodach, i z nich spadłam
- mówi Kamila Bartyzel, jedna z lokatorek.
Inny mieszkaniec, pan Jarosław, dodaje, że problemy z zalewaniem budynku zaczęły się w 2016 roku.
- Od tego czasu domagamy się od miasta przeprowadzenia tu remontu. Bezskutecznie. Wcześniej uniemożliwiono nam wykup mieszkań. Tkwimy w martwym punkcie
- mówi lokator.
O sprawie przypomniał radny
Losem mieszkańców budynku przy Kilińskiego 243 przejął się wtedy radny Marcin Buchali. Na początku kwietnia br. znów o nich przypomniał.
- W Łodzi są dwie rzeczywistości: ta z mieszkaniami komunalnymi bez wody i toalet oraz druga, uparcie kreowana przez magistrat, ze zrewitalizowanymi kamienicami. Ale jaki jest procent tych rewitalizacji? A za pieniądze, które wydano m.in. na żyrandole w jednym z podwórek przy Piotrkowskiej, można by naprawić dach tej willi albo w innej kamienicy zbudować mieszkańcom łazienki
- uważa radny.
UMŁ informuje, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego prowadzi postępowanie dotyczące zabytkowej willi.
PINB prowadzi postępowanie
- Zarząd Lokali Miejskich oczekuje na zajęcie przez organ nadzoru budowlanego stanowiska, od którego zależne będą dalsze działania związane z nieruchomością. Przypominam, że we wrześniu 2024 roku na dachu wymieniono tymczasowe zabezpieczenie przed dostaniem się wody do wnętrza budynku, poprzez zamontowanie materiału o podwyższonych parametrach izolacyjnych
- przekazuje wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek dodając, że w marcu br. ZLM zdecydował o tymczasowym wyłączeniu z użytkowania jednego z sześciu znajdujących się w budynku lokali, w związki z czym tylko jego najemcy przysługuje prawo do lokalu zamiennego.
Dokładna data wybudowania wilii przy Kilińskiego 243 nie jest znana, wiadomo, że istniała już w 1929 roku. Jej pierwszym właścicielem był Jakub Rafał Meissner, fabrykant, który wzniósł ją obok swojej farbiarni. Dziś fabryki już nie ma, a budynek pełni funkcję mieszkań komunalnych.
Komentarze (0)