reklama
reklama

„Covid-19 ma dziesięciokrotnie wyższą śmiertelność niż grypa”. Czy ostre reakcje rządu są usprawiedliwione?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź - Covid-19 ma dziesięciokrotnie wyższą śmiertelność niż grypa - mówi w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim profesor Andrzej Bednarek, kierownikiem Oddziału Nauk Biomedycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
reklama

Koronawirus ponownie storpedował życie milionów Polek i Polaków. Rząd ogłosił drugi w tym roku lockdown. Cała Polska od soboty (24 października) jest strefą czerwoną.

!reklama!

- Lokale gastronomiczne będą mogły organizować jedynie dania na wynos przez okres dwóch tygodni z możliwością przedłużenia - przekazał Mateusz Morawiecki. - Ograniczenie działalności gastronomicznej, pubów, restauracji, kawiarni - będą mogły organizować jedynie zamówienia na wynos i dowóz. Na razie to obostrzenie jest zaplanowane na dwa tygodnie, z możliwością przedłużenia - dodał.

- Kolejnym obostrzeniem jest zakaz wszelkiego rodzaju aktywności powyżej pięciu osób w jednej grupie - zebrań, spotkań, aktywności. Widzimy wyraźnie, że również w ostatnich dniach dochodziło do spotkań dużych grup osób i były to źródła i ogniska zakażeń - poinformował premier.

Drugi lockdown stał się faktem, ale tak naprawdę można było się tego spodziewać.

Lockdown ma bowiem za zadanie wypłaszczenie skali zachorowań, a co za tym idzie, zmniejszenie procenta osób, które umierają mając objawy COVID-19.

- Bez względu na wszystko: umiera ok. 1,5 proc. osób z grupy z objawami choroby. Jeśli będziemy mieli tysiąc takich chorych, to 15 z nich umrze. To jest bardzo dużo. Jeśli uda się spowolnić przebieg epidemii, to tym ludziom będzie można pomóc. Widać to na przykładzie krajów, w których epidemia przebiegła w sposób gwałtowny i wymknęła się spod kontroli. Tam trudno było pomóc wszystkim. Musimy pamiętać, że Covid-19 ma dziesięciokrotnie wyższą śmiertelność niż grypa - mówi dla „DŁ” prof. Bednarek.

- Jeśli zachorowania będą nadal tak rosły, to trzeba będzie pomyśleć o wprowadzaniu kolejnych ograniczeń. Konsekwencje mogą być bowiem bardzo poważne, może zabraknąć lekarzy, miejsc w szpitalach. To nie będzie problem dotyczący tylko koronawirusa, ale także chorób przebiegających w sposób nagły, np. udarów czy zawałów - dodaje.

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 23, 2020

źródło: Dziennik Łódzki 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama