Dr Andrzej Wiśniewski zmarł na oddziale intensywnej terapii w Sieradzu.
!reklama!
Wiele lat swojej medycznej kariery spędził właśnie w sieradzkim szpitalu. To tam współtworzył anestezjologię, oddział intensywnej terapii i Szpitalny Oddział Ratunkowy. W ostatnim czasie pełnił obowiązki szefa SOR w Wieluniu.
- Andrzej był jednym z jego założycieli. To był człowiek, który zarażał pozytywną energią, humorem i przekonaniem, że będzie dobrze. Wpływał dobrze nie tylko na pacjentów, ale całe swoje otoczenie w szpitalu - wspomina Wojciech Ordon, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w wieluńskim szpitalu.
Lekarz zaraził się koronawirusem. Niestety przebieg choroby był bardzo ciężki.
- Wiedział, na co się pisze, jako specjalista był doskonale świadomy tego, jakie jest zagrożenie. Ale to był człowiek przekonany, że musi robić to, co umie robić najlepiej: pomagać ludziom - dodaje dyrektor Ordon.
Źródło: tvn24
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.