Dr Michał Sutkowski: „Sytuacja jest niewyobrażalnie trudna”
Dr Sutkowski, pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, czy na podstawie danych, którymi dysponujemy, można określić w jakim momencie trzeciej fali koronawirusa jesteśmy, odpowiedział:
- Sytuacja jest bardzo trudna, niewyobrażalnie trudna w Polsce i w całej Europie. Wzrosty zakażeń, wzrosty hospitalizacji. Bardzo dużo osób w ciężkim stanie, pod respiratorami. Więcej osób młodych w szpitalach, więcej dzieci w szpitalach. Na tych łóżkach covidowych przeznaczonych dla dzieci jest już ponad połowa miejsc zajętych. Niewątpliwie bardzo dużo zgonów covidowych i niecovidowych, dot. to nie tylko naszego kraju, ale wszystkich naszych sąsiadów dookoła, całej Europy praktycznie.
I dodał: - Jesteśmy niewątpliwie w trzeciej fali. Wydaje się, że na szczycie tej trzeciej fali już.
Wskazał, że 70-80 proc. zależy od naszych zachowań.
- Oczywiście także od lockdownu czy jego braku, od różnych innych zjawisk, które się toczą, czasem od przypadku pewnego, ale generalnie 80 proc. od nas - podkreślił.
!reklama!
Dr Michał Sutkowski ostrzega przed brytyjską odmianą koronawirusa: „Jest groźniejsza zdecydowanie dla osób młodych”
Na pytanie, czy brytyjska mutacja koronawirusa jest również groźna dla dzieci odpowiedział.
- Jest groźniejsza zdecydowanie dla osób młodych. Jest większa transmisyjność tego wirusa, ocenia się, że ok. 35 proc., więc mniejsza ilość tego wirusa może nas zarazić, a zatem też szerzej on atakuje trochę w populacji, dotyczy to także dzieci, ale i osób starszych - powiedział dr Sutkowski.
- Jeśli chodzi o dzieci, w większości przypadków przebieg choroby jest łagodny, czy nawet bardzo łagodny, ale są przypadki, w których niestety dochodzi do wysokiej temperatury, do kaszlu, duszności, do rozwinięcia takiego covidowego zapalenia płuc z niecharakterystycznymi objawami często - wskazał.
Wielkanoc w czasie pandemii. Nawet osoby zaszczepione nie mogą czuć się bezpieczne
Pytany, czy osoby, które są już zaszczepione, mogą czuć się bezpiecznie w święta, spotykać z innymi powiedział:
- W przyrodzie jest bardzo dużo koronawirusa, i pomimo tego, że nasza odporność jest zdecydowanie większa to po pierwsze możemy być w tych 10 proc. osób, które nie wytworzyły odporności przeciwko koronawirusa, należy w związku z tym się chronić maseczką, dystansem, nie spotykaniem się z osobami, z którymi na co dzień nie mieszkamy, na co dzień nie przebywamy, bo to jest źródło pewnego zagrożenia epidemiologicznego, sanitarnego.
- Druga sprawa jest taka, że nawet, jeżeli jesteśmy w tych 90 proc. to możemy transmitować wirusa, przenosić wirusa. Też go inaczej przenosimy, mniej go przenosimy, niż osoby, które jeszcze nie są zaszczepione, a my już, natomiast możemy przenosić. Ta transmisja nie jest duża w przypadku takich osób, takie osoby nie powinny jednak czuć się super bezpieczne - podkreślił.
Dopytywany, czy nawet ci, którzy zostali zaszczepieni, tak naprawdę pewnie poczują się wtedy, gdy zyskamy odporność populacyjną, powiedział:
- Niestety w medycynie nic nie jest na 100 proc. i tutaj w stu procentach to szczepienie nie zabezpiecza. Jak będzie mało koronawirusa w przyrodzie będziemy mogli zdjąć te maski, nie trzeba będzie dystansu - zakończył.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.