Drzewa Łódź. Protest w obronie robinii akacjowej
Trwa przebudowa ulicy Próchnika w Łodzi. Wiąże się z wycinką robinii akacjowej. Jak informuje biuro rzecznika prasowego Urzędu Miasta Łodzi, plan przebudowy ulicy przygotowały i zatwierdziły wspólnie stowarzyszenie Społecznie Zaangażowani i pracownia A2P2. Urzędnicy podkreślają, że stan drzewa jest zły, w związku z tym zdecydowano się na wymianę nasadzeń. Na remontowanym odcinku Próchnika pojawi się 30 drzew.!reklama!
Według mieszkańców drzewo na Próchnika może służyć jeszcze przez lata.
- Drzewo nie jest w idealnym stanie, ale w dobrym - mówi pan Krzysztof, jeden z protestujących. - Jak obchodzić się ze starymi drzewami? Po pierwsze pielęgnować, po drugie pielęgnować, w ostateczności wycinki.
Zdaniem mieszkańców ekspertyzy na temat drzew przeznaczonych do wycinki są nieprecyzyjne lub rozmijają się z rzeczywistością.
- Sprzeciwiamy się takiemu podejściu do starych drzew, których nie da się odtworzyć nowymi nasadzeniami - dodaje pan Krzysztof. - Niektóre zwierzęta i owady nie mogą żyć na nowych nasadzeniach. Stare drzewa są może częściowo w stanie umierania, ale mogą jeszcze przez wiele lat służyć owadom, ale także mieszkańcom, zwłaszcza w czasie upałów.
UMŁ zaznacza, że stan drzewa oceniają wykwalifikowani pracownicy Wydziału Kształtowania Środowiska oraz zewnętrzni eksperci. Ich opinia jest następnie weryfikowana przez Urząd Marszałkowski, a w niektórych sytuacjach również przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Urząd Miasta Łodzi zapowiada kilkaset nasadzeń w ramach rewitalizacji
Protestujący zarzucali miastu, że wiele z nowo projektowanych miejsc w Łodzi to głównie beton z niską zielenią, bez tej wysokiej.- W ramach rewitalizacji zostanie nasadzonych w tym roku 200-300 drzew, ale nasadzenia będą realizowane głównie jesienią, ponieważ to jeden z ostatnich etapów inwestycji i jest realizowany najpóźniej - odpowiadają urzędnicy.
We wtorek w miejscu protestu pojawili się również reprezentanci ratusza.
- Drzewo w obecnym stanie stwarza zagrożenie, mimo że zachowało żywotność - mówił Arkadiusz Grzelak z Oddziału Ochrony Zieleni w Wydziale Kształtowania Środowiska UMŁ. - Jest ryzyko rozpadu pnia, już 40 procent korony tego drzewo nie ma. Główny pień drzewa jest złamany, a dwa konary mają wypróchnienia. Gdybyśmy chcieli zapewnić bezpieczeństwo, trzeba by dokonać drastycznej redukcji, która skutkowałaby obumarciem.
Z mieszkańcami rozmawiał także Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu.
A jakie jest Wasze zdanie na temat zieleni w Łodzi? Komentujcie!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.