Drogi w Łodzi. W najbliższych tygodniach dziur będzie przybywać
!reklama!
Najwięcej dziur w drogach tworzy się, gdy występują temperatury oscylujące w okolicy zera oraz duża wilgoć i marznące w nocy opady deszczu.
Wtedy woda wpływa w spękania asfaltu i przy ujemnych temperaturach powoduje powstanie ubytku w nawierzchni. Zwłaszcza na drogach, które są bez podbudowy, a asfalt ułożony jest na trylince, czy „kocich łbach”.
Takich dróg w Łodzi niestety nie brakuje. Bardzo podziurawione są drogi, które w czekają na gruntowny remont. Mowa o takich ulicach jak Wojska Polskiego, Przybyszewskiego, Legionów i Milionowa.
Problemy pojawiają się także na ulicy Lodowej, ulicy Dąbrowskiego, ulicy Północnej, ulicy Jaracza, ulicy Brukowej czy ulicy Gdańskiej.
Ogromna liczba dziur w łódzkich drogach przekłada się na liczbę wniosków o odszkodowania za uszkodzone auto, które spływają do Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
ZDiT w Łodzi: „Od 1 stycznia 2021 r. wpłynęło 166 wniosków”
Jak informuje Tomasz Andrzejewski ze ZDiT-u w Łodzi, w styczniu 2021 roku do Zarządu Dróg i Transportu wypłynęło 166 wniosków o odszkodowanie za uszkodzone auto. W całym ubiegłym roku łodzianie złożyli 1200 takich wniosków, co daje średnio 100 pism o odszkodowanie miesięcznie.Styczeń br. mocno zawyżył więc średnią z ubiegłego roku, a to na pewno nie koniec takich sytuacji. Prognozy pogody są dla łódzkich dróg bardzo złe. Do końca tygodnia temperatury będą oscylować w granicach -3°C i niewykluczone będą opady deszczu oraz śniegu.
Luty może więc obfitować w kolejne uszkodzenia samochodów spowodowane ogromną liczbą dziur w łódzkich drogach.
5 mln zł na łatanie dziur w Łodzi
Chociaż akcja „Zgłoś dziurę” cieszy się wśród łodzian duża popularnością, a mieszkańcy poinformowali o prawie 200 ubytkach (najwięcej na Widzewie i Bałutach), to ubytków w jezdniach na terenie naszego miasta wciąż przybywa.
- Bardzo dziękujemy mieszkańcom za zgłoszenia - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Dziury pojawiają się na drogach, na których brakuje odpowiedniej podbudowy, a sam asfalt, dość cienka jego warstwa, została ułożona na kocich łbach, trylince, płytach. To powoduje, że w okresie zimowym, takim jak teraz, gdy w ciągu dnia temparatury oscylują w granicach kilku stopniu powyżej zera, a w nocy są przymrozki, tych ubytków pojawia się na naszych drogach dużo.
- Przy temperaturach dodatnich łatamy dziury masą asfaltową na gorąco, gdy temperatury są ujemne, wówczas masą asfaltorą na zimno - mówi Marcin Woźniak, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
- Musimy łatać dziury, to nie jest tak, że jest odpowiednia czy zła pora na łatanie - dodaje Tomasz Andrzejewski. - Trzeba uzupełniać ubytki, by kierowcy nie uszkodzili samochodu. Chodzi o bezpieczeństwo.
Między 28 grudnia a 13 stycznia Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi załatał dziury 108 tonami masy asfaltowej. Na kolejne dziury wykorzysta 280 ton takiej masy. Uzupełnianie ubytków w drogach pochłania w ciągu roku około 5 mln zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.