Konstrukcja przewidziana na 10 rowerów ma dość wysoko umieszczony dach, który przy deszczu i niepogodzie na pewno ich nie osłoni. Wiata nie posiada również ścian bocznych, przez co zostawione podczas niepogody rowery na pewno zmokną.
!reklama!
Całej sytuacji nie pomaga wyprofilowanie kostki brukowej, na której stanęła wiata – jest ona pochyła, przez co rowery samoczynnie zjeżdżają spod zadaszenia.
– Ktoś chciał dobrze, ale nie wyszło – mówi Andrzej Perczyński, łódzki rowerzysta. – Mimo wszystko trzeba docenić, że w ogóle kolej myśli teraz o tych, którzy dojeżdżają do stacji na rowerze, a dalej chcą pojechać pociągiem. Kiedyś rowery trzeba było przypinać do płotów okolicznych posesji...
Profil "Rowerowa Łódź" zbadał sprawę wiaty dokładnie.
Źródło: Dziennik Łódzki, Fb Rowerowa Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.