Kamienica Łódź. Pianka montażowa w rurach kanalizacyjnych
Słysząc o braku porozumienia pomiędzy właścicielem oraz lokatorką, postanowiliśmy udać się na miejsce. Przy Nowej 5 w Łodzi udało nam się porozmawiać z panią Jolantą.!reklama!
Jej zdaniem, właściciel nieruchomości nie zapewnił jej żadnego docelowego mieszkania, w którym mogłaby zamieszkać po wyprowadzce z obecnego lokum. A lokatorka musi się wyprowadzić, przynajmniej na czas remontu. Do zburzenia i wybudowania od nowa jest bowiem klatka schodowa w budynku, w którym mieszka obecnie pani Jolanta.
Właściciel, zgodnie z przepisami, zagwarantował pani Jolancie mieszkanie zamienne na czas remontu, ale pani Jolanta nie chce na nie przystać.
Po pierwsze, wymaga od właściciela kamienicy przy ul. Nowej 5 tytułu prawnego do zaproponowanego lokalu przy ul. Struga 55. A takiego jeszcze nie zobaczyła, bo mieszkaniem, o którym mowa, właściciel kamienicy przy ul. Nowej 5 może zarządzać jedynie na podstawie umowy najmu długoterminowego, a nie aktu własności.
Po drugie, obawia się, że po powrocie do wyremontowanego mieszkania nie będzie w stanie opłacać czynszu, który na pewno będzie sporo wyższy niż do tej pory.
- Mam wrażenie, że pani Jolanta jest osobą, która poprzez swoje działania chce wymusić na nas odszkodowanie. Na pierwszym spotkaniu, zaproponowała, że za wyprowadzkę chce otrzymać dwa TBS-y. To było nierealne, bo kwota za dwa TBS-y przewyższa zdrowy rozsądek. I od tego momentu się zaczęło - tłumaczy właściciel kamienicy, który mówi nam o wielu interwencjach straży miejskiej i policji na terenie budowy, które były skutkiem zgłoszeń lokatorki.
Tymczasem, jak mówi pani Jolanta, ze względu na remonty, zimą nie miała dostępu do wody, ani do ogrzewania, a w ostatnim czasie zerwano jej także przyłącza telewizyjne oraz telefoniczne. Jej życie utrudnia także przedłużający się remont dachu, co jest powodem wilgoci, która dostała się do mieszkania. To jednak nie wszystko.
Czarę goryczy przelało bowiem zatkanie przez kogoś rur kanalizacyjnych pianką montażową, co widać na zdjęciach powyżej. Po tym wydarzeniu postanowiła poinformować o swojej sytuacji wszelkie służby oraz media.
- To zrobiono po to, żeby mnie stąd jak najszybciej wykurzyć - twierdzi lokatorka.
- Widziałem tę zapchaną rurę kanalizacyjną. Ja przekazałem już podwykonawcom, że nie życzę sobie, by takie rzeczy miały miejsce - mówi nam właściciel kamienicy.
W związku z wieloma interwencjami pani Jolanty oraz, jak twierdzą robotnicy, wręcz kłótniami z pracownikami, dach kamienicy, w której mieszka pani Jolanta, remontuje już trzecia firma.
Niewykluczone, że rury zatkał któryś z pracowników, który, być może, postanowił zrobić na złość lokatorce i właścicielowi jednocześnie. Tym bardziej, że na strychu obecny podwykonawca znalazł porozrzucane rury, a kilka dni wcześniej doszło do włamania i jednemu z podwykonawców skradziono cenny sprzęt.
Kamienica Łódź. Trwa kompleksowy remont kamienicy przy ul. Nowej
Niegdyś stare kamienice, które straszyły przy ul. Nowej 5, mają zyskać nowy blask. Taki cel stawiają sobie nowi właściciele nieruchomości. Trwa więc kompleksowy remont trzech budynków, które były w tragicznym stanie.Nowy właściciel, kupując kamienicę, otrzymał spis napraw koniecznych, bo kamienica była w stanie niemal wykluczającym je z użytku. Przy Nowej 5 rozpoczął się więc wielki remont.
- To była ruina. Zaczęliśmy rozmawiać z lokatorami, że będziemy musieli wykonać konieczne naprawy, że bałagan będzie bardzo duży, bo mowa o m.in. o wymianie rur i dachów - mówi dla TuŁódź.pl właściciel nieruchomości przy ul. Nowej 5.
Mimo to prace przy przebudowie trzech kamienic ruszyły niemal pełną parą. Blisko ukończenia jest już pierwsza z kamienic. Również na terenie drugiego budynku wszystko idzie zgodnie z planem. Wyjątek stanowi trzecia kamienica, która jest w najgorszym stanie i w której wciąż mieszka pani Jolanta.
Kamienica Łódź. Czy 50 tysięcy zakończy spór?
Pani Jolanta zdradziła nam, że zależy jej na wyprowadzce z obecnego mieszkania. Znalazła dwa niewielkie lokale, w których chętnie zamieszka. Aby do tego jednak doszło, potrzebuje uzyskać odszkodowanie w wysokości około 50 tysięcy złotych od właściciela kamienicy przy ul. Nowej 5. Wówczas będzie mogła pozwolić sobie na zakup mieszkania, co rozwiąże jej problem.
- Nie wiem, czy to byłoby możliwe - odpowiada właściciel kamienicy. - Muszę najpierw omówić to ze wspólnikiem. Potrzebny jest natomiast dialog. Kwota to kwestia do przedyskutowania - dodaje.
Wstępnie odszkodowanie wyliczone dla pani Jolanty wynosiło około 30 tysięcy. Nie jest jednak wykluczone, że podczas negocjacji obie strony dojdą do porozumienia.
Tym bardziej, że zarówno właścicielowi kamienicy, jak i lokatorce, zależy na polubownym rozwiązaniu tej trudnej sprawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.