reklama
reklama

Kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźZaskakujące dane padły w rozmowie Haliną Kochalską, ekspertką BIG InfoMonitor.
reklama

Kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni...

Kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków oraz rat kredytowych. Na koniec ubiegłego roku wspomniane zaległości wynosiły odpowiednio 25,7 mld zł wobec 51,9 mld zł zaległości płci przeciwnej. Panie rzadziej również wydają impulsywnie duże kwoty na zakupach. Do takich zachowań kilka razy w miesiącu przyznaje się aż trzykrotnie więcej mężczyzn. Paradoksalnie kobiety, pomimo, że lepiej zarządzają wydatkami, są też wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenie swoich postaw finansowych.

– Wbrew pozorom to nie kobiety częściej wydają bez namysłu spore pieniądze – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert BIG InfoMonitor.Na pytanie: „Czy wydajesz raz w miesiącu, kilka razy w miesiącu albo w roku co najmniej 500 zł pod wpływem impulsu?” częściej pozytywnie odpowiadali mężczyźni.

reklama

Według obiegowej opinii kobiety są znacznie bardziej rozrzutne i skore do impulsywnych zakupów. Statystyki tezy tej jednak nie potwierdzają. Jak wynika z najnowszego badania Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor – ponad połowa pań (51 proc.) nigdy nie dokonała impulsywnego zakupu za kwotę 500 zł lub więcej. Wśród mężczyzn ten odsetek jest zdecydowanie niższy i wynosi tylko 38 proc.

Kobiet, którym taki nieprzemyślany wydatek zdarza się nie więcej niż raz na kilka miesięcy, jest 15 proc. Wśród mężczyzn ten odsetek wzrasta już do 22 proc. Jeszcze większe różnice można zobaczyć w grupie respondentów z naprawdę słabą „silną wolą” zakupową. Raz w miesiącu – a nawet częściej niż raz na miesiąc – na kosztowne wydatki przekraczające 500 zł, bez większych przemyśleń, pozwala sobie zaledwie 3 proc. kobiet i ponad trzykrotnie więcej (10 proc.) mężczyzn.

reklama

– Może to wynikać m.in. z faktu, że po prostu panie zarabiają mniej, więc trudniej im wyjąć „ot tak” z portfela 500 zł – wskazuje ekspert.

Z badania BIG InfoMonitor wynika także, że kobiety, chociaż lepiej zarządzają wydatkami, paradoksalnie są wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenach. Częściej postrzegają siebie jako rozrzutne i niżej od mężczyzn oceniają swe skłonności do oszczędzania.

– Kobiety – choć  impulsywne zakupy zdarzają im się rzadziej – są bardziej surowe w samoocenie swoich postaw finansowych. Jedynie 16 proc. uważa się za oszczędne, podczas gdy wśród panów postrzega się tak co piąty (20 proc.) – mówi Halina Kochalska.

W gronie osób, które wprost przyznają, że „pieniądze się ich nie trzymają”, jest 12 proc. kobiet i ponad 11 proc. mężczyzn, a to oznacza, że odsetek finansowych lekkoduchów jest zbliżony po obu stronach.

reklama

Statystyki BIG InfoMonitor mówią jednak, że to kobiety mają dwukrotnie niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych. Te na koniec ubiegłego roku wyniosły 25,7 mld zł wobec aż 51,9 mld zł zaległości płci przeciwnej. Nawet bez uwzględniania długów alimentacyjnych – które sięgają niemal 12 mld zł, a 95 proc. z nich należy do ojców – zaległości mężczyzn nadal wynoszą około 40 mld zł, a więc  i tak są znacznie wyższe.

– W bazach BIK i BIG InfoMonitor zdecydowanie dominują mężczyźni – mówi Halina Kochalska. – Ich zaległości są dwukrotnie wyższe niż w przypadku kobiet, nawet gdy odejmiemy alimenty. Dysproporcje są więc ogromne. Dużo mniej jest też kobiet – niesolidnych dłużników. Jest ich ponad 1 mln, podczas gdy mężczyzn – ponad 1,7 mln. Gdyby panowie spłacali swoje zobowiązania tak solidnie jak kobiety, z pewnością wierzycielom by ulżyło i z dnia na dzień z baz zniknęłoby ponad 700 tys. niesolidnych dłużników i 26 mld zł zaległości.

Statystyki pokazują też, że odsetek kobiet z problemami finansowymi wynosi 6,5 proc., podczas gdy wśród mężczyzn udział niesolidnych płatników sięga 11,4 proc. Wyższe są również przeciętne kwoty zaległości, które wynoszą średnio ok. 23,9 tys. zł u pań i ponad 30 tys. zł w przypadku panów.

– Widoczna gołym okiem rzetelność płatnicza kobiet aż prosi się o nagrodzenie rabatami, promocjami i obniżkami z tytułu lepszej spłaty – przynajmniej dla produktów i usług z odroczonym terminem płatności, gdzie wcześniej je dostajemy, a spłacamy potem. Jak widać, panowie częściej dostarczają zmartwień wierzycielom i sprzedawcom oferującym takie towary czy usługi. Jednak różnicowanie ze względu na płeć byłoby nierównym traktowaniem konsumentów i nie jest możliwe – mówi Halina Kochalska.


Źródło: Newseria.pl

Łodzianie zajmowali w ubiegłym roku niechlubne - 6 miejsce jeśli chodzi o zadłużenie Polaków. Najbardziej zadłużony mieszkaniec województwa łódzkiego miał wówczas do oddania ponad 31,5 mln zł. Fakt - to był jednak mężczyzna :)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama