reklama

Kto zepsuł windę przy szpitalu WAM? Radny interweniuje od miesięcy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Piotr Frątczak

Kto zepsuł windę przy szpitalu WAM? Radny interweniuje od miesięcy - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
4
zdjęć

<p>Okazało się, że windy nie zdewastowali wandale</p> | foto Piotr Frątczak

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźWinda przy przystanku tramwajowym na skrzyżowaniu al. Mickiewicza i ul. Żeromskiego w Łodzi od ponad pół roku nie działa. Utrudnienia dotykają zwłaszcza osób poruszających się na wózkach, rodziców z małymi dziećmi i pacjentów pobliskiego szpitala WAM.
reklama

- Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy druga winda ulega awarii. Wówczas osoba z niepełnosprawnością zostaje uwięziona na przystanku i nie ma jak wjechać na górę. Dodam, że obok znajduje się szpital WAM i powyższy przystanek z windą nie powinien stanowić dodatkowej przeszkody z dostaniem się do szpitala

- alarmuje radny Piotr Frątczak, który od września interweniuje w sprawie naprawy urządzenia.

Sprawa niedziałających wind przy szpitalu WAM przy ul. Żeromskiego w Łodzi ciągnie się od miesięcy. Radny Frątczak alarmuje, że nie działają od ponad poł roku.

Jedna z wind została już naprawiona na początku września, ale druga wymaga wymiany na nową. Przetarg ogłoszono dopiero 21 października, a mieszkańcy i radny nie kryją zdziwienia, że sprawa ciągnie się tak długo.

reklama

- Będę dalej działał w tej kwestii. Zależy mi, aby mieszkańcy i pacjenci mogli bezpiecznie oraz wygodnie korzystać z tego miejsca

- podkreśla radny Frątczak.

Nie wandale, a strażacy

Okazuje się, że winni zniszczenia windy nie byli wandale, jak początkowo podawał ZDiT. Najpierw informowano, że podczas przeglądu technicznego stwierdzono poważne uszkodzenia w wyniku aktu wandalizmu i że naprawa jest nieopłacalna, dlatego konieczna jest wymiana windy na nową.

Po kolejnej interwencji radnego, który spytał, czy sprawa została zgłoszona na policję, urząd ponownie sprawdził okoliczności i w piśmie ZDiT wyjaśniono, że winda została poważnie uszkodzona przez… strażaków.

„Sprawa uszkodzenia windy nie została zgłoszona na policję, gdyż dewastacja urządzenia nastąpiła w wyniku działań podjętych przez Straż Pożarną, która w trakcie interwencji musiała użyć siły, by ewakuować osobę znajdującą się w windzie. Z uwagi na charakter i okoliczności zdarzenia sprawa nie była kierowana do organów”

reklama

- czytamy w korespondencji nadesłanej do radnego.

Brak przycisków SOS

Radny Frątczak zwrócił też uwagę na brak przycisków SOS przy skrzyżowaniu, które mogłyby szybko alarmować straż miejską w razie awarii lub zagrożenia. ZDiT odpowiedział, że instalacja takich urządzeń nie leży w jego kompetencjach, ale poproszono Straż Miejską o ocenę możliwości ich montażu.

- Ludzie korzystający z przystanku nie powinni dodatkowo martwić się o bezpieczeństwo ani dostęp do windy

- komentuje Frątczak.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo