30 tys. mieszkań bez łazienki
Mobilne łaźnie w Łodzi powstały z myślą o osobach w kryzysie bezdomności. Okazało się jednak, że z darmowych pryszniców i pralni korzystają też ci, którzy mają gdzie mieszkać, ale... choć mają dach nad głową, nie mają wanny, ani nawet toalety. W mieście, które z dumą nazywa się „miastem kultury”, niektórzy wciąż żyją, jakby zatrzymali się w XIX wieku.Miasto jest zaskoczone, że ktoś z meldunkiem potrzebuje prysznica dla bezdomnych. Dane mówią jednak same za siebie. Według statystyk Urzędu Statystycznego w Łodzi, na 381,3 tys. łódzkich mieszkań prawie 30 tys. nie ma łazienki, a ponad 20 tys. toalety. Ba, 10 tys. rodzin nie ma nawet bieżącej wody. Jak pani Mariola z Widzewa, którą spotkaliśmy obok ulicznej łazienki na roku ul. Sarniej i al. Piłsudskiego.
Kobieta wyszła ze środka uśmiechnięta, z ręcznikiem w dłoni i lekko wilgotnymi włosami. Zadowolona, jakby właśnie wyszła z eleganckiego SPA.
- Jest czysto, schludnie, można się umyć i wyprać rzeczy. I to za darmo
- mówiła zadowolona. Zaskoczenie przyszło chwilę później.
- Nie jestem bezdomna. Mieszkam niedaleko, na starym Widzewie, w kamienicy. Mam pokój z kuchnią, ale w całym budynku jest tylko jedna, wspólna łazienka. Strach tam wejść. Korzystam więc z tej łaźni raz w tygodniu. To dla mnie wybawienie.
1,6 tysiąca wizyt w 5 miesięcy
Mobilne łaźnie działają w Łodzi od marca 2023 roku. Jedna - przy al. Piłsudskiego, druga - przy ul. Złotniczej 10 na Bałutach, obok Domu Pomocy Społecznej. Ich prowadzenie miasto powierzyło Centrum Służby Rodzinie, a na trzyletnie funkcjonowanie przekazało ponad milion złotych, z czego 330 tys. zł w tym roku.Z danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, że tylko od stycznia do końca maja 2025 r. z łaźni skorzystano ponad 1600 razy. 847 razy przy Piłsudskiego i 756 przy Złotniczej. To więcej niż średni miesięczny wynik z całego zeszłego roku (307 osób miesięcznie), co może świadczyć o rosnącym zapotrzebowaniu.
- Z łaźni regularnie korzystają osoby, które pojawiają się tam co tydzień, a czasem nawet dwa razy w tygodniu. Nie weryfikujemy, czy dana osoba jest bezdomna. Jeśli ktoś potrzebuje się umyć lub zrobić pranie, nie odmawiamy. Powstały przecież po to, by służyć wszystkim potrzebującym
- informuje Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak, rzeczniczka MOPS w Łodzi.
Kąpiel w kontenerze zamiast łazienki w domu
To, że z łaźni korzystają także osoby mające „dach nad głową”, nie powinno dziwić - twierdzą społecznicy. Bo choć Łódź dynamicznie się zmienia, wciąż istnieją dziesiątki (jeśli nie setki) budynków, które czasy świetności mają dawno za sobą. Brak łazienki, bieżącej wody czy kanalizacji to w nich codzienność.Miasto ma świadomość problemu, ale proces rewitalizacji i modernizacji starego zasobu mieszkaniowego jest żmudny i kosztowny. Tymczasem łodzianie - jak zwykle - są pomysłowi i radzą sobie, jak mogą.
Jak skorzystać z darmowego prysznica?
Wśród korzystających przeważają mężczyźni, co wynika ze struktury populacji osób w kryzysie bezdomności. Ale historie takie jak pani Marioli pokazują, że mobilna łaźnia stała się też kołem ratunkowym dla tych, którzy w miejskiej polityce mieszkaniowej nie zostali jeszcze uwzględnieni.Mobilne łaźnie są czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-16 oraz w co drugą sobotę. Skorzystać z nich można po wcześniejszym zapisaniu się (osobiście) w punkcie przy al. Piłsudskiego 119 lub ul. Złotniczej 10, albo w siedzibie MOPS przy ul. Objazdowej 17.
Komentarze (0)