Lewica w obecnej kampanii wyborczej walczy o świeckie państwo. Na zorganizowanym 2 września happeningu pod łódzką katedrą nastąpiło przekazanie kasy fiskalnej na ręce mężczyzny przebranego za księdza. Występ miał zwrócić uwagę na, zdaniem kandydatki, kwestię braku opodatkowania datków przekazywanych Kościołowi przez wiernych.
Kandydatka Lewicy w wyborach parlamentarnych, Hanna Gill-Piątek po happeningu mówiła o potrzebie opodatkowania Kościoła.
- Dochody Kościoła nie są w ogóle opodatkowane. Lewica ma zamiar wprowadzić opodatkowanie Kościoła. Tak jak opodatkowany jest fryzjer, tak powinien być opodatkowany ksiądz. Jeżeli Kościół dostaje dochody z tacy, to powinien również płacić podatki, tak jak my wszyscy - mówiła Hanna Gill-Piątek
- Trzeba oddać Bogu, to co boskie i cesarzowi, co cesarskie. Tutaj nie chodzi o wiarę, tylko to, aby instytucja, która ma duże dochody finansowe, miała z tego powodu fiskalne obowiązki - zakończyła kandydatka Lewicy
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.