Łódź. Kontrowersje wokół Uczelni Nauk Społecznych
!reklama!Portal Onet.pl poinformował w lipcu, że prokuratura w Gdańsku prowadzi śledztwo w sprawie handlu podrabianymi dyplomami ukończenia studiów, a główny podejrzany, naukowiec Zbigniew D., przyznał się do winy. Poinformowano, że w jego telefonie odnaleziono też zdjęcia świadectw i dyplomów wystawionych na nazwiska czołowych polskich piłkarzy. Śledztwo gdańskiej prokuratury i tamtejszej Komendy Wojewódzkiej Policji przedłużono do końca października br.
"Z materiałów zabezpieczonych przez śledczych wynika, że Zbigniew D. miał przygotowany dyplom magisterski z 2018 r. dla Roberta Lewandowskiego z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych i z podpisem żony doktora D. Proponował także piłkarzowi i jego żonie uzyskanie dyplomu MBA bez uczestnictwa w zajęciach" – napisał portal.
W oświadczeniu opublikowanym na stronie łódzkiej Uczelni Nauk Społecznych stanowczo zaprzeczono tezom artykułu z Onetu. "Artykuł zawiera sugestię, jakoby w Uczelni Nauk Społecznych miało dochodzić do +fałszowania+ lub +kupowania+ dyplomów. Przekaz ten został zmanipulowany i nie odpowiada prawdzie" - napisano. Podkreślono, że UNS dochowuje wszelkiej staranności w kształceniu na studiach licencjackich, magisterskich, a także podyplomowych.
W artykule powielane są treści, które stanowią naruszenie renomy Uczelni Nauk Społecznych. W związku z tym, władze Uczelni Nauk Społecznych podjęły decyzję o podjęciu kroków prawnych mających na celu usunięcie skutków naruszeń dokonanych przez autora materiału prasowego, jak również w stosunku do innych podmiotów powielających informacje nieodpowiadające prawdzie" - czytamy w oświadczeniu UNS.
MEiN zwrócił się do Uczelni Nauk Społecznych z informacją o przekazanie wyjaśnień
Władze uczelni w przesłanym piśmie zaprzeczyły informacjom zawartym w materiale prasowym, zaprzeczyły występowaniu nieprawidłowości w wydawaniu dyplomów. Uczelnia zadeklarowała podjęcie działań zmierzających do opublikowania sprostowania i oczyszczenia swojego dobrego imienia" - czytamy w informacji przesłanej PAP przez biuro prasowe resortu. MEiN poprosiło w odpowiedzi uczelnię o przedstawienie, jakie z deklarowanych działań uczelnia podjęła i jakie są ich efekty, a także zapytało o ewentualne inne, dalsze działania władz uczelni w tej sprawie.- Zwrócimy się do prokuratury o informacje, które mogłyby być wykorzystane w ramach sprawowanego przez Ministra nadzoru, w szczególności o bieżące informowanie MEiN o ewentualnym postawieniu zarzutów wobec aktualnych władz uczelni, a także o nieprawidłowościach przy wydawaniu przez uczelnię dyplomów - poinformował resort. Ministerstwo podkreśliło, że nie podejmuje obecnie innych działań wobec uczelni.
Z wcześniej uzyskanych przez PAP informacji z resortu wynika, że ministerstwo wyjaśnia kwestię prawidłowości wydawania dyplomów przez uczelnię. Z kolei sprawą ewentualnego fałszowania dyplomów oraz obrotu fałszywymi dyplomami - zajmuje się prokuratura.
MEiN zapytane przez PAP o skalę problemu w wydawaniu dyplomów poinformowało, że "są to przypadki jednostkowe." Jednocześnie zaznaczyło, że zgodnie z przepisami w przypadku uzyskania informacji o nieprawidłowościach w wydaniu dyplomu ukończenia studiów, wyłącznie rektor uczelni jest uprawniony do podjęcia kroków zmierzających do stwierdzenia nieważności nieprawidłowo wydanego przez uczelnię dyplomu. Natomiast minister, w przypadku stwierdzenia naruszenia prawa, może podejmować działania mające na celu zobligowanie rektora do podjęcia stosownych działań, mających na celu przywrócenie funkcjonowania uczelni zgodne z prawem.
MEiN poinformowało, że - zgodnie z przysługującymi ministrowi uprawnieniami nadzorczymi - w przypadku potwierdzenia, że uczelnia lub założyciel narusza przepisy prawa, minister może wezwać do zaprzestania tej działalności i usunięcia naruszenia, określając termin usunięcia naruszenia, a w przypadku niezastosowania się do ww. wezwania minister może nakazać założycielowi likwidację uczelni.
- Jeżeli minister doszedłby do wniosku, że działania rektora uczelni nosiły znamiona uchybienia godności zawodu nauczyciela akademickiego, jest również uprawniony do zlecenia rzecznikowi dyscyplinarnemu prowadzenia postępowania wyjaśniającego wobec rektora uczelni - wskazuje MEiN.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.