reklama
reklama

Łódź pójdzie śladem Krakowa czy Poznania? Ruszą konsultacje społeczne w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Canva / poglądowe

Łódź pójdzie śladem Krakowa czy Poznania? Ruszą konsultacje społeczne w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu - Zdjęcie główne

1 maja 2025 r. rozpoczną się konsultacje społeczne ws. nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w Łodzi. | foto Canva / poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźNa Uniwersytecie Łódzkim w czwartek (24 kwietnia) odbyła się ważna dla mieszkańców Łodzi dyskusja. Tematem było bowiem wprowadzenie tzw. ciszy alkoholowej.
reklama

Dyskusja na Uniwersytecie Łódzkim. Tematem: cisza alkoholowa w Łodzi

Debata pt. „Czy należy ograniczyć sprzedaż alkoholu w Łodzi?” odbyła się w czwartek (24 kwietnia) na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Zorganizowało ją trzech radnych: Kosma Nykiel, moderator dyskusji, Magdalena Gałkiewicz (Zieloni) i Marcin Hencz (KO). 

– Nie jesteśmy pionierami. Już prawie 180 gmin wprowadziło taką regulację; zazwyczaj dzielą się na dwa typy ograniczeń: są zarówno miasta, takie jak Kraków czy Bydgoszcz, które wprowadziły całkowitą prohibicję nocną na terenie całej gminy w sklepach monopolowych, jak i np. Poznań, który takie ograniczenia wprowadził w centrum 

reklama

– rozpoczął debatę Kosma Nykiel, radny niezrzeszony.

„Nie nazywajmy tego prohibicją. Cisza alkoholowa to coś zupełnie innego”

– Po pierwsze, nie nazywajmy tego prohibicją. Prohibicja to jest coś innego, coś, co kiedyś było w Stanach Zjednoczonych i co skończyło się wojnami gangów. Cisza alkoholowa jest zupełnie czymś innym – ograniczeniem sprzedaży alkoholu, które świetnie działa w miastach, gdzie został wprowadzony. Spada tam drastycznie liczba interwencji policji, (...) dlatego że osoba uzależniona od alkoholu czy narkoman najczęściej popełnia przestępstwa pod wpływem. Widać to w statystykach

– mówił Łukasz Tchórzowski, mieszkaniec Łodzi, terapeuta uzależnień i autor książki „Nie pij dziś!”.

Wskazał także na szkodliwość alkoholu nie tylko dla osób pijących napoje wyskokowe, silnie kancerogenne, ale i ogromne zagrożenie dla społeczeństwa. 

– W statystykach większość morderstw, gwałtów, rozbojów, dzieje się po alkoholu lub narkotykach. Alkohol jest narkotykiem, który, gdyby został wynaleziony w XXI wieku, byłby całkowicie nielegalny. Siła alkoholu przez naukowców, nie przeze mnie, porównywana jest do siły działania heroiny. (...) Dyskusja na ten temat jest niezwykle ważna, bo całe polskie społeczeństwo tonie w alkoholu. Widać to na łódzkich ulicach, widać to w setkach „małpek” porozrzucanych po całym mieście. To straszny obraz

reklama

– dodał. Zaznaczał też: – Tutaj cierpią całe rodziny, dzieci, które niczym nie zawiniły poza tym, że urodziły się w dysfunkcyjnej rodzinie. To dużo cierpień dla osób współuzależnionych. 

Największym problemem są ceny i dostępność alkoholu

– Jak radzić sobie z tym tematem, z perspektywy fachowca i badacza – edukacją, ograniczaniem dostępności czy jednym i drugim?

– pytał Nykiel obecnego na debacie profesora Jana Chodkiewicza z Zakładu Psychologii Klinicznej i Psychopatologii UŁ.

– Pierwszy aspekt tej walki to walka poprzez ceny i dostępność. Wszędzie, gdzie próbuje się ograniczyć ilość spożywanego alkoholu, podnosi się ceny. (...) Alkohol jest dramatycznie tani w naszym kraju i jeszcze ogólnodostępny. Jeśli nie podejmie się działania w jednym albu drugim aspekcie, a najlepiej w obu, to ilość spożycia alkoholu będzie wzrastała. To jest także profilaktyka, bo ogranicza spożywanie alkoholu. Działania profilaktyczne dotyczą też pracy z młodzieżą, która eksperymentuje z różnymi substancjami, mają dostarczać wiedzę tym osobom i umiejętność odmawiania. Przy takiej dostępności i takich cenach niewiele to zdziała

reklama

– odpowiadał profesor.

– Szereg innych krajów wprowadził ograniczenia co do możliwości zakupu alkoholu. Myślę, że model skandynawski jest dość „ostry”. W Kanadzie spotkałem się z takim przykładem, że w supermarkecie nie kupi się nawet piwa. Jak wygląda ta nasza, polska dostępność? Spójrzmy może na kraje naszego regionu

– wskazywał dalej Nykiel. 

– Jeśli chodzi o dostępność, to słusznie zauważył pan, że większość krajów próbuje alkohol w różny sposób ograniczyć. Finlandia, Szwecja, Islandia, Singapur, Australia tę nocną ciszę alkoholową wprowadziła, a inne państwa wprowadziły w niektórych rejonach – Francja, Izrael czy Portugalia. Jeżeli to jest w tylu krajach opartych na różnych badaniach to oznacza to, że jest słuszne – inaczej by się nie przyjęło. Przykład Litwy – Litwa miała najwyższy procent osób w Europie, jeśli chodzi o samobójstwa. Alkohol z tym korelował. Wprowadzono tam ostre przepisy sprzedaży alkoholu tylko do godz. 20 i od 20. roku życia. Co ciekawe, w punktach gastronomicznych godzinę po ciszy alkoholowej, nie można alkoholu zabierać na wynos. Te ograniczenia spowodowały ogromną poprawę 

reklama

– opowiadał profesor.

Doświadczeniami podzielili się przedstawiciele innych miast

Podczas debaty na Uniwersytecie Łódzkim wypowiedzieli się też przedstawiciele miast, które już wdrożyły nocną prohibicję. Andrzej Prendke z Poznania zauważył, że po wprowadzeniu ograniczeń w sprzedaży alkoholu spadła liczba wykroczeń.

– Jestem ciekaw doświadczeń miasta ludnościowo podobnego do Łodzi, które nie ma aż tak masowej turystyki jak Kraków. Strefa z ograniczeniem nocnym alkoholu w Poznaniu rozszerza się stopniowo. Nie ukrywasz, że jako liberał, zapatrujesz się na regulacje. Bardzo często pojawia się taki argument, że jest to ograniczenie wolności.

– pytał radnego z Poznania Kosma Nykiel.

– Nie oszukujmy się – nikt z nas tutaj nie zmieni po tym spotkaniu nastawienia do alkoholu. Możemy sobie myśleć, jak tu siedzimy, że czujemy się wszyscy rozsądnymi, odpowiedzialnymi ludźmi, więc co taki zakaz miałby zmienić w naszym życiu? Tylko właśnie nie do nas jest to adresowane, mają odpowiedzieć na pewen problem. Nie lubię zakazów i nakazów, prohibicja źle mi się kojarzy, zawsze miałem z tym problem, ale to, co jest wprowadzane w miastach, to odpowiedź na nasze państwowe problemy

– wskazywał Andrzej Prendke (Nowoczesna).

Podobnie jest w Krakowie. Jak mówił Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa, zmniejszyła się liczba interwencji służb mundurowych, a mieszkańcy są zadowoleni z wprowadzonych zmian. Obawy o upadek przedsiębiorstw i powstawanie melin w tym wypadku się nie sprawdziły:

– Po prawie dwóch latach obowiązywania przepisów w Krakowie muszę powiedzieć, że zadowoleni są zarówno mieszkańcy, jak i służby, urzędnicy, nie narzekają też przedsiębiorcy. Obroty wcale im nie spadły, nie słyszałem o przypadku zamknięcia sklepu z powodu niemożności sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych i nie powstały też żadne meliny. Świat się nie zawalił wbrew temu, co niektórzy twierdzili.

Kiedy odbędą się konsultacje społeczne?

Po zebraniu ponad 600 podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, miasto zdecydowało się na przeprowadzenie konsultacji społecznych. Konsultacje ruszą 1 maja i potrwają do końca miesiąca. Mieszkańcy będą mogli wyrazić swoje zdanie podczas spotkań, dyżurów konsultacyjnych oraz online.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo