Źródło: UMŁ
List, skierowany wprost do władz państwowych, jest z jednej strony powodowany trudną sytuacją, w jakiej znalazł się łódzki magistrat z prezydent Zdanowską na czele. Zawalenie się dwóch rewitalizowanych kamienic przy ul. Rewolucji 1905 r. i to w trakcie przeprowadzanych tam remontów, na pewno skomplikowało i tak mocno skomplikowany proces rewitalizacji obszarowej w Łodzi. Doszła do tego katastrofa budowlana w kamienicy przy ul. Wólczańskiej 43. Wszystkie te niefortunne zdarzenia na szczęście zakończyły się bez ofiar śmiertelnych czy uszczerbku na zdrowiu robotników, mieszkańców i osób postronnych. Jednak sytuacja stała się tak dramatyczna, że prezydent Łodzi zdecydowała się prosić o pomoc premiera.
Pod koniec listu widzimy wyraźną presję, jaką wywiera autorka listu. Chce tym samym podzielić się z premierem odpowiedzialnością za zaistniały stan rzeczy. Dramatyczna sytuacja skłoniła Hannę Zdanowską do prośby o pomoc, o wspólne działanie i wzięcie wspólnej odpowiedzialności za wprowadzenie realnych działań naprawczych. Być może jest to pole do pracy dla świeżo wybranych łódzkich parlamentarzystów wszystkich opcji politycznych. Ich wysiłki i współpraca z rządem mogłyby przynieść wymierne efekty. Pytanie tylko, czy uda im się na starcie nowej kadencji stanąć ponad podziałami i zrobić coś konkrentego na rzecz Łodzi -jej walących się kamienic i łodzian, którzy w tych kamienicach mieszkają.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.