reklama
reklama

Łódzka vlogerka zdemaskowała oszusta, który chciał ją okraść. Nie przebierała w słowach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen z serwisu YouTube

Łódzka vlogerka zdemaskowała oszusta, który chciał ją okraść. Nie przebierała w słowach - Zdjęcie główne

Vlogerka z Łodzi ostrzega przed telefonicznymi oszustami | foto Screen z serwisu YouTube

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźPewnego dnia łódzka vlogerka, Klaudia Kręcisz, otrzymała telefon od osoby, która podawała się za pracownicę banku. Dzwoniąca kobieta twierdziła, że ktoś usiłował ukraść z konta youtuberki pieniądze i zaproponowała, że w dogodnym momencie pomoże jej pozmieniać hasła do konta. Szczegóły dotyczące tej historii znajdziecie poniżej.
reklama

Vlogerka z Łodzi ostrzega przed telefonicznymi oszustami

Całkiem niedawno na znajdującym się na YouTubie kanale SZIBU pojawił się film, w którym łódzka vlogerka, Klaudia Kręcisz, przedstawia swoją telefoniczną rozmowę z rzekomym pracownikiem mBanku. Kobieta relacjonuje, że dzwoniący tak naprawdę był oszustem, a poprzedniego dnia również telefonowała do niej osoba podająca się za przedstawiciela banku. 

- Film, który zamieściłam na YouTubie, to druga rozmowa z tymi oszustami. Kiedy zadzwoniono do mnie poprzedniego dnia, rozmowa wyglądała zupełnie inaczej. Historia, która została mi przedstawiona, była taka sama. Podobno ktoś na terytorium Niemiec próbował wykonać duże przelewy z mojego konta. Rozmawiałam z rzekomą przedstawicielką mBanku przez 8 minut, jakość połączenia była bardzo dobra, a Pani brzmiała kompetentnie. Większość rozmowy poświęciła na ostrzeganiu mnie przed niebezpieczeństwami i taktykami oszustów, którzy próbują wykraść moje oszczędności - informuje Klaudia Kręcisz.

reklama

Choć rozmowa telefoniczna brzmiała profesjonalnie, do oszustwa na szczęście nie doszło. 

- W ramach potwierdzenia tożsamości rzekomo dzwoniącej do mnie pracownicy miałam sprawdzić zgodność numeru, z którego dzwoniła, z tym podanym na stronie mBanku. Oczywiście zgadzał się. Jako że już raz skradziono dane mojej karty i próbowano ściągnąć mi pieniądze z konta, bałam się, że historia się powtórzyła. Pani sama usłyszała, że jestem poza domem i zaproponowała, że oddzwoni do mnie w lepszym terminie, kiedy będę miała możliwość „na spokojnie usiąść przy komputerze i pozmieniać z nią hasła”. Tylko dzięki temu miałam szanse przejść się osobiście do placówki mBanku i sprawdzić sytuację - mówi vlogerka.

Youtuberka udała się do Manufaktury do oddziału swojego banku. Tam usłyszała, że żaden pracownik tak naprawdę wcale do niej nie dzwonił. 

reklama

- Podczas rozmowy z prawdziwym przedstawicielem mBanku dowiedziałam się, że pracownicy są świadomi telefonicznych oszustw, ale niestety nic się nie da z tym zrobić. Postanowiłam, że jeżeli tylko oszuści do mnie oddzwonią, to nagram moją konfrontację i opublikuje ją, aby chociaż w małym stopniu mieć poczucie sprawiedliwości oraz świadomości, że ktoś, kto obejrzy mój filmik, nie nabierze się na tego typu manipulacje - podkreśla pani Klaudia. 

Rzekomi pracownicy banku rzeczywiście się nie poddali i następnego dnia vlogerka znowu otrzymała telefon. Poniżej zamieszczamy nagranie. Uwaga, w filmie występują wulgaryzmy.

Przypadek Klaudii Kręcisz nie jest odosobniony.

reklama

- Ogromnie cieszy mnie, że filmik stał się popularny, ale równocześnie, po przeczytaniu komentarzy, jestem przerażona skalą problemu. Dotarła do mnie ogromna liczba historii osób, które zostały okradzione lub próbowano je okraść na różne sposoby. Praktycznie codziennie jesteśmy zalewani podejrzanymi esemesami, mailami, czy linkami. Choć jestem stosunkowo młodą osobą, w miarę ogarniętą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w sieci, to jednak byłam o krok od popełnienia błędu - dodaje youtuberka.

reklama

mBank potwierdza skalę problemu

Jak informuje Kinga Wojciechowska-Rulka, ekspert ds. relacji z mediami z mBanku, bank otrzymuje zgłoszenia dotyczące przypadków telefonicznych oszustw. Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie.

- Na bieżąco informujemy naszych klientów o zagrożeniach za pośrednictwem strony internetowej czy powiadomień w aplikacji. Prowadzimy też kampanię bezpieczeństwa www.ludziesaniesamowici.pl - dodaje Kinga Wojciechowska-Rulka.

mBank ostrzega przed oszustami, którzy podają się za przedstawicieli banku. Twierdzi, że dzwonią oni pod różnorakimi pretekstami, np. w celu weryfikacji zmyślonej transakcji, zablokowanego rachunku albo pomocy w inwestycji kryptowaluty.

Jeżeli podczas rozmowy z rzekomym pracownikiem banku zostaniemy poproszeni o podanie m.in. loginu oraz hasła do bankowości elektronicznej, pełnego numeru karty, jej daty ważności, a także kodu CVV2/CVC2 (trzycyfrowego numeru znajdującego się na odwrocie karty) lub o zainstalowanie aplikacji służącej do sterowania drugim komputerem na odległość (np. AnyDesk bądź TeamViewer), to powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Prawdziwi przedstawiciele banku o takie rzeczy nie proszą.

Na swojej stronie internetowej mBank zamieszcza bardziej szczegółowe informacje o tym, co podczas rozmowy telefonicznej powinno wzbudzić naszą czujność, oraz rady na temat tego, jak ustrzec się przed potencjalnym oszustwem.

Policja również ostrzega przed telefonicznymi oszustami 

O innym przypadku próby oszustwa w Łódzkiem poinformowali funkcjonariusze z Piotrkowa Trybunalskiego. 25 listopada na komisariat policji w tym mieście zgłosiła się 35-latka. Kobieta twierdziła, że otrzymała telefon, a podczas rozmowy z rzekomym pracownikiem banku dowiedziała się, że ktoś złożył na jej koncie wniosek o udzielenie kredytu na 68 300 zł. 

- Mężczyzna kazał 35-latce zalogować się na swoje konto. Wówczas kobieta zauważyła, że faktycznie ktoś złożył wniosek o taki kredyt. Kiedy kobieta oświadczyła, że wcale się o niego nie starała, głos w słuchawce krok po kroku instruował ją, jak ten wniosek anulować. W pewnym momencie mężczyzna oświadczył, że poprzez internetowe konto nie uda się tego zrobić, a kobieta musi udać się do swojego banku i wypłacić te pieniądze, bo wniosek został pozytywnie rozpatrzony - informuje st. asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.

35-latka poszła do placówki swojego banku, cały czas prowadząc rozmowę telefoniczną. Mężczyzna mówił jej, żeby się nie rozłączała i nikomu o niczym nie wspominała, ponieważ w banku znajduje się pracownica, która może stać za wyłudzeniem tych pieniędzy. Po wypłacie gotówki mężczyzna wskazał 35-latce wpłatomaty, do których kobieta miała przekazać wypłacone pieniądze. Odradzał również wpłacenia gotówki do wpłatomatu znajdującego się przy banku. Twierdził, że jest on zepsuty. 

Kobieta jednak zorientowała się, że urządzenie tak naprawdę działa i uświadomiła sobie, że prawie została oszukana. Czym prędzej wpłaciła pieniądze do banku i powiadomiła pracowników oraz policję o całej sytuacji. Okazało się, że osoba składająca wniosek o kredyt na koncie kobiety tak naprawdę posłużyła się jej danymi, ale wykorzystała do tego inny telefon. Na szczęście nic złego sie nie stało.

Policja ostrzega przed telefonicznymi oszustami i apeluje o rozwagę oraz ostrożność.

- Spoofing telefoniczny to coraz popularniejsze oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę. W ten sposób coraz częściej oszuści podszywają się pod konsultantów banków, przedstawicieli urzędów czy nawet policjantów. Podczas rozmów oszuści wykorzystują różne tiki socjotechniczne, aby zmanipulować ofiarę. Niejednokrotnie ją zastraszając. Policjanci apelują, aby nie przekazywać swoich danych osobowych, a także aby wszelkie internetowe płatności przy użyciu karty płatniczej czy logowania na strony bankowe wykonywać za pośrednictwem bezpiecznych stron - informuje st. asp. Izabela Gajewska. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama