W Łodzi łączne zadłużenie lokatorów lokali komunalnych wynosi 170 milionów złotych. W takiej sytuacji jest ponad 12 000 osób. Część z tych osób musi liczyć się z tym, że dostanie wypowiedzenie umowy.
Zadłużeni lokatorzy. Tyle mogą "odrobić" w godzinę
Jest jednak sposób, aby tego uniknąć. Jak informuje Grzegorz Gawlik, z Zespołu Prasowego UM w Łodzi, dług można najszybciej odrobić pracując dla miejskichinstytucji. - Z tej opcji, z roku na rok, korzysta coraz więcej łodzian - przyznaje.
Są też inne formy pomocy dla lokatorów w trudnej sytuacji życiowej. Informację o formach wsparcia znaleźć można w Zarządzie Lokali Miejskich przy ul. Kościuszki 47
- mówi.
Jak dodaje, zaległości w czynszu można odpracować w miejskich jednostkach: szkołach, przedszkolach, domach pomocy społecznej, Miejskim Ogrodzie Zoologicznym, Zarządzie Zieleni Miejskiej, Łódzkim Zakładzie Usług Komunalnych lub Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Może to być praca fizyczna - prace porządkowe, remontowe lub praca biurowa, to zależy od kwalifikacji danej osoby
- wylicza Grzegorz Gawlik.
Osoby, które mają trudności w opłaceniu czynszu, mogą skorzystać również z innych opcji. Biuro prasowe łódzkiego urzędu informuje, że można również się strać o:
- rozłożenie zadłużenia na raty dostosowane do możliwości finansowych (zatrzymuje to naliczenie odsetek),
- uzyskanie dodatku mieszkaniowego,
- uzyskanie obniżki z tytułu niedostatku (obniżka czynszu od 10% do 50% w zależności od dochodów - tylko najemcy, którzy mają zbyt duży lokal, aby dostać
dodatek mieszkaniowy), - złożenie wniosku o zmianę lokalu (na lepiej dostosowany do aktualnej sytuacji finansowej)
- skorzystanie z pomocy MOPS.
Dłużnicy Spółdzielni Mieszkaniowej. Mają szansę odpracować dług?
Sam nie mam doświadczenia z podobną praktyką, słyszałem jednak o sytuacjach, kiedy to osoba z wielomiesięcznym zadłużeniem, myślałam, że po wykonaniu drobnych prac, jej dług zostanie umożony
- opowiada nam prezes Przemysław Nyga.
Jak zauważa, jeżeli chodzi o zakres zlecanych prac to tu Urząd Miasta, ma więcej możliwości niż spółdzielnie.
My jeżeli zaczęlibyśmy zlecać pracę naszym zadłużonym mieszkańcom, to ludzie mogliby zacząć się zastanawiać, co w tym czasie robią nasi pracownicy, czy na pewno mają inne zajęcia. No i byłby problem, jak wycenić poszczególne zlecenia.
Czytaj również: Patryk bardzo chce żyć. "Niebiescy" zawzięcie walczą o życie osłabionego chłopaka. I my znowu możemy pomóc
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.