Miasto mobilizuje łodzian: będą nagrody za udział w głosowaniu

"Idziemy na rekord" to pomysł Akcji Demokracji, którego celem jest zmobilizowanie Polaków do wzięcia udziału w głosowaniu. Pozytywnie odpowiedzieli na niego prezydenci Warszawy, Poznania i Gdańska. Rafał Trzaskowski obiecał, że w wypadku pobicia frekwencyjnego rekordu, warszawiacy otrzymają od miasta “nagrodę”.

- Warszawiacy, pobijmy 67 proc. frekwencji z wyborów samorządowych! W zamian oferuję, że w weekend po wyborach wybrane instytucje kultury oraz miejskie obiekty sportowe będą bezpłatne - zadeklarował prezydent Warszawy

Do akcji szybko dołączyli prezydenci innych miast. Mieszkańcy stolicy Wielkopolski są kuszeni bezpłatnym koncertem. Na wyzwanie prezydenta Trzaskowskiego odpowiedziały też władze Łodzi.

Wiceprezydent miasta, Krzysztof Piątkowski zapowiedział w przypadku frekwencyjnego zwycięstwa nagrody dla wszystkich łodzian

- Gorąco namawiam do uczestnictwa w wyborach. 13 października to nie tylko święto demokracji, to również bardzo ważny dzień, od którego zależy, kto będzie sprawował władzę i jaka będzie najbliższa kadencja. Weźmy sprawy w swoje ręce, gdyż jest o co walczyć. Wyjdźmy z domu i głosujmy. Wierzę w odpowiedzialność i energię łodzian i mam nadzieję, że po raz kolejny pobijemy rekord - mówi wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski

Jeśli frekwencja wyborcza przekroczy w Łodzi 60 proc., wtedy miasto w jeden, wybrany przez mieszkańców weekend, zapewni bezpłatną komunikację miejską, bilety do EC1 za złotówkę oraz bezpłatne lodowiska. Czy taka propozycja skusi łodzian do gremialnego wzięcia udziału w głosowaniu? Przekonamy się już niebawem, w niedzielę 13 października.

W ostatnich wyborach samorządowych, z 2018 roku frekwencja w Łodzi wyniosła 57,61 proc. To właśnie ten wynik jest podstawą do bicia rekordu w najbliższą niedzielę. Aby miasto musiało spełnić swoje obietnice, frekwencja musi przekroczyć 60 proc.

Źródło: UMŁ / Gazeta Wyborcza