Mieszkańcy bloku przy parku im. Sienkiewicza nie chcą, by ich dom sąsiadował z placem zabaw
!reklama!Reprezentantki społeczności mieszkańców przyparkowych bloków podkreślały, że codzienny hałas dobiegający z placu zabaw uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
- Jak możemy żyć, mając coś takiego przed oknami. To jest nie do wytrzymania. Walczymy od 2018 roku, kiedy plac jeszcze nie był postawiony. Prosiliśmy, by został przeniesiony w inne miejsce. Jesteśmy u skraju załamania. Zebraliśmy już ponad 300 podpisów pod projektem, który może umożliwić przeniesienie placu zabaw – tłumaczyła Jolanta Dańda, jedna z mieszkanek.
Przedstawicielki mieszkańców tłumaczyły, że nie można żyć w ciągłym hałasie, a taki przedłużający się stan przekłada się na psychikę mieszkańców. Podkreśliły również, że nikt z magistratu nie chciał odpowiedzieć na wiele prób kontaktu ze strony społeczności.
Pełną dokumentację odnośnie składanych próśb i protestów przedstawicielkom mieszkańców udało się przekazać wiceprezydentowi miasta, Adamowi Pustelnikowi. Reprezentantki z urzędnikiem spotkały się przypadkowo, przy okazji innej konferencji odbywającej się w poniedziałek w parku im. Sienkiewicza.
- Argumenty przedstawione przez mieszkańców są logiczne. Na ich miejscu najprawdopodobniej odczuwałbym podobne emocje. Wcześniej jednak muszę zastanowić się i przeanalizować wszystkie fakty. – mówił wiceprezydent Łodzi, Adam Pustelnik.
Mieszkańcy podkreślają, że od samego początku wnioskują o przeniesienie placu zabaw do dawnej lokalizacji (przed rewitalizacją parku) lub w inne, neutralne miejsce. Wraz z jedną z łódzkich pracowni urbanistycznych przygotowano opinię proponującą inne miejsce dla placu zabaw.
Będziemy monitorować dalszy przebieg sprawy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.