Tegoroczny remont ulicy Boya-Żeleńskiego w Łodzi rozpoczął się na początku listopada – początkowo miał to być wrzesień i październik, udało się wystartować tuż po Wszystkich Świętych.
Remont ulicy Boya-Żeleńskiego w Łodzi
Mieszkańcy okolicznych bloków przechodzą tędy każdego dnia – postępów za wiele nie ma.
- Wychodzę z psem trzy razy dziennie, tak samo żona, gdy ja jestem w pracy. Widzę co tu się dzieje, a może raczej co się nie dzieje. Przyjechali, rozkopali i teraz nikogo nie ma. O wjeździe samochodem tutaj można zapomnieć, choć i tak dobrze, że od Spornej jakoś dajemy radę
- mówi pan Rafał, mieszkaniec bloku przy ulicy Boya-Żeleńskiego w Łodzi.
- Ja coś czuję, że znowu będą tutaj spore problemy z tym remontem, ale najważniejsze jest to, żeby w końcu dobrze to zrobili. Mamy już serdecznie dość całej tej fuszerki
- dodaje pani Gabriela, mieszkanka Boya-Żeleńskiego.
W remoncie ulicy nie pomogła także pogoda. Od kilku dni temperatura jest stale bliska zeru, do tego nie brakuje opadów deszczu i marznącego śniegu, a w efekcie droga wygląda jakby, zamiast nowej drogi miałoby tutaj powstać błotne kąpielisko.
Co się dzieje na placu remontu ulicy Boya-Żeleńskiego w Łodzi?
O jakich postępach przy remoncie ulicy Boya-Żeleńskiego możemy mówić? Pod koniec listopada przeprowadzono badania gruntowe, które miały wykazać stan podłoża i pomóc w wykonaniu dobrej nawierzchni.
- Po rozbiórkach nawierzchni drogowcy przystąpili do wykonania odwiertów, które są niezbędne do analizy podłoża i poznania całego przekroju drogi
- informował 27 listopada Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi.
I dodał:
- Na podstawie pobranych próbek wykonane zostaną specjalistyczne badania laboratoryjne. Wszystko po to, aby ul. Boya-Żeleńskiego miała nową i równą nawierzchnię, a prace zostały wykonane zgodnie ze sztuką. Ponadto cały czas nad realizacją budowy czuwa inspektor nadzoru.
Po dwóch tygodniach od wykonania badań powróciliśmy na remontowaną ulicę. Przejazd zamkniętym odcinkiem jest praktycznie niemożliwy, z trudem można także przejść z jednej na drugą stronę ulicy.
Na ul. Boya-Żeleńskiego w Łodzi konieczna będzie nowa podbudowa
Jak mówi Tomasz Piotrowski, wiceprezydent Łodzi zwykły remont w przypadku Boya-Żeleńskiego nie wchodzi w grę. Konieczna jest nowa podbudowa drogi.
- Póki co niestety niewiele dobrego można powiedzieć o tym remoncie. Sytuacja rzeczywiście jest dosyć trudna. Na praktycznie większości tej ulicy mamy zepsutą podbudowę, którą będziemy musieli poprawić. Prawdopodobnie to zniszczenie wynika z tego, że w nieodpowiedni sposób przy ostatnim remoncie, te 4 lata temu, ta podbudowa została ułożona. Szukamy rozwiązania, dyskutujemy z wykonawcą
- mówi Tomasz Piotrowski, wiceprezydent Łodzi.
I dodaje:
- Nie dziwię się, że mieszkańcy są zaniepokojeni, bo my również jesteśmy zaniepokojeni i też rozważamy kroki prawne względem wykonawcy mimo tego, że ta inwestycja miała miejsce 4 lata temu.
Piotrowski zaznacza, że tam, gdzie prace będą możliwe do wykonania będą się one odbywać. O szczegółach, takich jak terminy zakończenia remontu informacji brak.
- Myślę, że w przyszłym tygodniu będziemy w stanie powiedzieć coś więcej. Skupiamy się na tym, żeby jak największy odcinek tej ulicy został zrealizowany. Na części jesteśmy w stanie pracować i na niej dzisiaj chcemy się skupić
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.