reklama
reklama

Morderstwo na Radogoszczu. Dźgała nożem konkubenta. Poszła spać, bo partner miał czuć się dobrze

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Morderstwo na Radogoszczu. Dźgała nożem konkubenta. Poszła spać, bo partner miał czuć się dobrze - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźŁódzcy policjanci zatrzymali kobietę, podejrzaną o zabójstwo swojego konkubenta. 44-letni mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń zadanych nożem. Zatrzymana 37-latka była już w przeszłości notowana, teraz odpowie za zabójstwo co zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności. Usłyszała już zarzuty, została tymczasowo aresztowana.
reklama

W ubiegłą środę około godz. 17.00 policjanci otrzymali informację, że na terenie opuszczonych działek w okolicy ul. 11-go Listopada znajdują się zwłoki mężczyzny. Zgłaszającą była konkubina denata.

 !reklama!

Kobieta po przyjeździe służb sugerowała, że przyczyną zgonu mogła być przewlekła choroba, na którą cierpiał mężczyzna. Jednak tej tezie przeczyły liczne rany na jego ciele oraz ślady krwi. W pomieszczeniu przeprowadzono oględziny, zabezpieczono szereg śladów oraz przedmiotów m in. nóż kuchenny, który mógł posłużyć sprawcy zabójstwa.

W rozmowie z policjantami na miejscu zdarzenia,  kobieta nie przyznawała się do winy, była nietrzeźwa, w jej organizmie stwierdzono ponad trzy promile alkoholu. Późniejsze ustalenia mundurowych pozwoliły na odtworzenie zdarzeń poprzedzających tragedię.

reklama

Jak ustalono poprzedniego dnia, po krótkiej wizycie w markecie, para wróciła do zajmowanej opuszczonej altanki gdzie razem spożywali alkohol. Po pewnym czasie kobieta zostawiła konkubenta samego i poszła zbierać puszki. Według jej wersji, gdy wróciła, partner miał do niej pretensje o to, że go zostawiła, był wulgarny i agresywny, ubliżał jej. Doszło do rękoczynów.

W pewnej chwili chcąc obronić się przed kolejnymi ciosami chwyciła za nóż leżący na łóżku, w którym mężczyzna spożywał posiłek i zadała nim kilka ciosów. Jak tłumaczyła, konkubent nie chciał żadnej pomocy, czuł się dobrze. Dlatego po powierzchownym umyciu ran przykryła go kołdrą i poszła spać. Następnego dnia stwierdziła, że mężczyzna nie żyje.

37-latka w przeszłości miała już problemy z prawem, teraz za zabójstwo grozi jej dożywocie. Usłyszała już zarzuty, decyzją sądu została tymczasowo aresztowana.

reklama

Źródło: KMP Łódź

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama