Jak informują nas nasi czytelnicy, dziś na skrzyżowaniu Organizacji WiN i Młynarskiej na Starych Bałutach doszło do kolejnej kolizji, tym razem z udziałem pięciu samochodów. Nie obyło się bez obecności służb ratowniczych. Kolizje na tym skrzyżowaniu to codzienność, a mieszkańcy obserwujący je nie mogą doprosić się odpowiednich służb o zdecydowane działania w tej sprawie. Mieszkańcy postulują ustawienie sygnalizacji świetlnej, prowadzą korespondencję z Policją i Urzędem Miasta Łodzi i, choć co chwilę dzieją się na skrzyżowaniu dantejskie sceny, nie ma ze strony służb publicznych odpowiedniej reakcji.
W lipcu na skrzyżowaniu leżała przewrócona furgonetka. Pisaliśmy o tym w materiale: Poważny wypadek na newralgicznym skrzyżowaniu na Starych Bałutach [ZDJĘCIA]
W sierpniu opisywaliśmy zdarzenie, gdzie rozbite zostały dwa auta: Poważny wypadek na Starych Bałutach [ZDJĘCIA]
Jak informują nas okoliczni mieszkańcy, takich zdarzeń, mniej lub bardziej dramatycznych, jest kilka w tygodniu. Cudem jakimś (chyba trzeba to przypisać jakimś siłom nadprzyrodzonym) na szczęście jeszcze nikt na tym skrzyżowaniu nie zginął. Czy jednak bierność decyzyjna służb takich jak Policja i Zarząd Dróg i Transportu znajdzie jakiekolwiek wytłumaczenie, gdy pewnego dnia zginie tu człowiek?
Za sprawą aktywnych mieszkańców od kilku tygodni przyglądamy się sprawie bliżej. Rozmawiamy też na ten temat z policją i urzędnikami miejskimi. Wkrótce przedstawimy raport ze sprawy i pokażemy, dlaczego to skrzyżowanie wciąż jest niebezpieczne. Tymczasem publikujemy zdjęcia z dzisiejszego zdarzenia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.