reklama
reklama

"Najlepszy dyrektor, na zawsze pozostanie w naszej pamięci". Łodzianie żegnają Witolda Młynarczyka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: zkoła Podstawowa nr 206 im. Łódzkich Włókniarek w Łodzi

"Najlepszy dyrektor, na zawsze pozostanie w naszej pamięci". Łodzianie żegnają Witolda Młynarczyka - Zdjęcie główne

Dyrektor zmarł w wieku 47 lat | foto zkoła Podstawowa nr 206 im. Łódzkich Włókniarek w Łodzi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźW środę dotarła do nas niezwykle smutna wiadomość. W wieku 47 lat zmarł Witold Młynarczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 206 w Łodzi.
Reklama lokalna
reklama

Na razie nie ma informacji dotyczących pogrzebu pedagoga. W sieci żegnają go jego koledzy z pracy, ale również uczniowie. Jak przyznają, jest to dla nich wielki szok, nie mogą uwierzyć, że za dwa tygodnie nie przywita ich dyrektor, który jako jeden z pierwszych, szeroko otworzył dla nich drzwi swojego gabinetu. 

Witold Młynarczyk nie żyje. Miał tylko 47 lat

Łódzkie grono pedagogiczne próbuje dziś odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak to możliwe, że Witka Młynarczyka nie ma już wśród nich? To samo pytanie, zadają sobie jego uczniowie. Bo 47-latek to nie był zwykły dyrektor, to był człowiek, który zarażał innych swoją pasją, a do "swoich dzieci" podchodził zawsze z wielkim szacunkiem. "Mój syn miał wielkie szczęście, że go uczył" - napisała w sieci jedna z mam. 

reklama

O śmierci Witolda Młynarczyka poinformował wczoraj radny Marcin Gołaszewski.  - Był Człowiekiem, który żył i czerpał radość ze szkoły, z pracy z dziećmi i młodzieżą - szkoła napawała Go dumą i siłą. Zawsze otwarty, można było do niego podejść i po prostu porozmawiać. Spotkać można go było nie tylko w gabinecie, ale też na Facebooku. To wielka strata dla łódzkiej edukacji, dla Łodzi - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych. 

W rozmowie z nami mówi, że doskonale pamięta, z jakim zaangażowaniem walczył o halę sportową.  - Pamiętam jej otwarcie oraz uroczystość nadania szkole patrona „Łódzkich Włókniarek”. To było niezwykle wzruszające wydarzenie - mówi.  - Witek zostawił po sobie tę halę, z której będzie korzystało całe pokolenie dzieciaków, dzięki czemu  pamięć o nim będzie ciągle żywa. 

reklama

Radny Gołaszewski przyznaje, że jako nauczyciel patrzył na niego z podziwem. Bo trzeba przyznać, że jego podejście do zarządzania, ale przede wszystkim do uczniów było wyjątkowe i nadal niedzisiejsze.  - Człowiek całym sercem oddany szkole i uczniom i w sercach uczniów z pewnością pozostanie - mówi. 

O jego niezwykłym i niecodziennym podejściu do szkoły i uczniów mówi również poseł Marcin Józefaciuk, nauczyciel i zastępca dyrektora Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi im. Jana Kilińskiego w Łodzi, który również jest znany z niekonwencjonalnego podejścia zawodu i młodzieży. Jak nam mówi, znał się z Witkiem zarówno na gruncie służbowym, jak i prywatnym.  - To był super gość, który nigdy nikogo nie udawał. Jako dyrektor przewietrzył gabinet i otworzył szeroko drzwi dla uczniów. Jako pierwszy zaczął z nimi rozmawiać przez Facebooka.

reklama

Żegnaj, Dyrektorze

Wiele osób żegna Witolda Młynarczyka w sieci. Są to osoby, z którymi pracował, ale także jego znajomi, uczniowie i ich rodzice. Ci ostatni przyznają, że dzieci, które uczył pedagog, miały wielkie szczęście. 

"Kreatywny Dyrektor, wspaniały, wrażliwy Człowiek"
"Niech Pan śpi spokojnie, swoim wiecznym snem Panie Witku"
" Spoczywa w pokoju Kapitanie"
"Pamiętam do dziś wycieczkę klasową z Łodzi do W-wy samolotem, którą dla nas zorganizował w szkole podstawowej.. Spoczywaj w pokoju"
"Najlepszy dyrektor, zawsze pozostanie w naszej pamięci"
" Był wspaniałym dyrektorem gimnazjum nr 16 na Radogoszczu, był uwielbiany i szanowany przez uczniów. Świetnie go pamiętam, często spotykałam, niech spoczywa w pokoju, to wielka strata" - to tylko cześć z komentarzy.

"Początkowo próbowałem spoważnieć. W pierwszych dniach przychodziłem w koszuli, garniturze, jakichś porządniejszych butach, ale nie czułem się w tym dobrze"

Witold Młynarczyk na pewno w świecie szkolnym był osobą, która się wyróżniała. Był nietuzinkowy, miał niesamowite podejście do dzieci. Dzięki temu uczniowie mu ufali i chętnie przystawiali na jego, czasem "szalone" pomysły. Miał za sobą również rodziców. 

O swoim podejściu do szkoły, Facebooka i dres codzie opowiadał w jednym z wywiadów.  - Początkowo próbowałem spoważnieć - opowiadał krótko po tym, jak wygrał konkurs na dyrektora gimnazjum nr 16 im. Ofiar Katynia w Łodzi. -  W pierwszych dniach przychodziłem w koszuli, garniturze, jakichś porządniejszych butach, ale nie czułem się w tym dobrze. Uczniowie mój luz zaakceptowali szybko - mówił w rozmowie z dziennikarzem Gazeta.pl.

Na pytanie, czego uczniowie powinni się nauczyć w szkole, odpowiedział: W dobie internetu nie powinni się już uczyć na pamięć danych statystycznych czy regułek. Ale muszą umieć szukać informacji, poruszać się w tym szumie, odróżniać dobre wiadomości od złych. Nie mam złudzeń, że zabiorę uczniom smartfony i przekonam do ślęczenia nad grubymi książkami, choćby do biologii

W tym samym wywiadzie przyznał, że ma wśród znajomych swoich uczniów. - Zresztą to zabawne, bo kiedy odkryli, że tam jestem, dziwili się, że nauczyciel może mieć Facebooka - przyznał. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama