Do pierwszego zatrzymania doszło 15 kwietnia przy ul. Łanowej. Przejeżdżającemu patrolowi rzuciło się w oczy zaparkowane volvo i siedzący w nim dwaj mężczyźni. Policjanci postanowili ich wylegitymować. Podczas rozmowy 24-latek i jego znajomy byli mocno zdenerwowani. Powód ich zachowania wkrótce wyszedł na jaw. Już podczas otwierania drzwi od samochodu mundurowi wyczuli charakterystyczną woń marihuany. Pierwszą porcję środków odurzających funkcjonariusze znaleźli w schowku. Było tam pięć woreczków z suszem ziela konopi indyjskich oraz jeden woreczek z amfetaminą. 24-latek przyznał, że są jego własnością. Kolejne narkotyki oraz dwie wagi elektroniczne policjanci znaleźli w jego mieszkaniu. W sumie mundurowi skonfiskowali ponad 50 gramów narkotyków. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Ukrywał się w mieszkaniu
Drugiego amatora środków odurzających funkcjonariusze namierzyli dzień wcześniej przy ul. Wojska Polskiego. Z wnętrza mieszkania, w którym miał się ukrywać, dobiegały głosy, więc kryminalni nie mieli wątpliwości, że mężczyzna jest w środku. Mimo wielokrotnych próśb i uprzedzeniu o użyciu siły, nikt nie otwierał drzwi. Na miejsce wezwano więc ślusarza, który wyciął zamek. 25-latek blokował drzwi, lecz szybko został obezwładniony.
- Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli blisko 30 gramów różnego rodzaju narkotyków - informuje mł. asp. Kamila Sowińska z KMP w Łodzi. - Zatrzymany usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających. Został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.