reklama
reklama

Nauka zdalna w jednej z łódzkich podstawówek. Tym razem nie zawinił koronawirus

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nauka zdalna w jednej z łódzkich podstawówek. Tym razem nie zawinił koronawirus - Zdjęcie główne

Nauka zdalna w jednej z łódzkich podstawówek. Tym razem nie zawinił koronawirus (fot. Google Maps) |wiadomości łódzkie|Łódź|TuŁódź

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Od 14 września uczniowie w Szkole Podstawowej nr 37 w Łodzi uczą się z domów. Powodem są nieukończone prace termoizolacyjne budynku i związane z tym utrudnienia uniemożliwiające naukę.
reklama

W Szkole Podstawowej nr 37 w Łodzi ciężko o warunki do nauki. Wokół budynku leżą hałdy ziemi, wszędzie są porozrzucane materiały budowlane, a wokół szkoły postawione są rusztowania. W salach nie można otwierać okien, gdyż pozaklejane są folią. Nie ma stołówki ani sali gimnastycznej a przez brak szatni dzieci muszą przebierać się przed budynkiem.

!reklama!

Najgorszy jest hałas, powodowany pracami remontowymi, które odbywają się w godzinach lekcji. W takich warunkach nie może być mowy o skupieniu i skutecznej nauce. Z tego powodu zdecydowano, że od poniedziałku, 14 września starsi uczniowie z klas IV-VI będą uczyć się zdalnie, a w szkole zostaną jedynie młodsze dzieci z klas I-III.

Mimo trwającego remontu zajęcia rozpoczęły się w szkole, jednak wielu rodziców zgłaszało protesty, że szkoła w aktualnym stadium modernizacji nie nadaje się na miejsce do nauki. Dyrekcja zwróciła się do sanepidu o wydanie tymczasowej zgody o wdrożeniu nauki zdalnej. Sanepid przychylił się do decyzji. Taka sytuacja ma potrwać do połowy października.

- Na ten rok w  łódzkich szkołach zaplanowano termomodernizacje warte prawie 30 mln zł w aż 22 placówkach.  Mimo najszczerszych chęci, chcąc stale polepszać bazę edukacyjną, miasto nie jest w stanie wykonać wszystkich inwestycji,  w ciągu dwóch wakacyjnych miesięcy - chociażby ze względu na prawo zamówień publicznych, w którym to trybie wyłania się wykonawców prac – wyjaśnia biuro prasowe Urzędu Miasta Łodzi.

Nie wszyscy rodzice są jednak zadowoleni z takiego obrotu spraw. Tłumaczą, że domowa nauka jest mało efektywna, a obowiązki nauczycieli w znacznym stopniu spadają na rodziców. Poza tym, takie rozwiązanie wymaga zapewnienie dzieciom opieki praktycznie przez cały dzień, co bywa dużym wyzwaniem.

Niestety na opóźnienie wpłynął również fakt, że część robót trzeba było wykonywać od nowa – wandale zniszczyli część gotowych fragmentów ocieplenia. Wszystkie prace mają skończyć się (maksymalnie) do końca listopada. 

Źródło: Dziennik Łódzki

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama