W tym celu powstał obywatelski projekt uchwały, który najpierw musi poprzeć co najmniej 300 łodzian. Później projekt trafi pod dyskusję Rady Miejskiej w Łodzi.
Nocna prohibicja w Łodzi może stać się faktem. Na początek – 300 podpisów
Autorem obywatelskiego projektu uchwały jest Jakub Kowalski. Łodzianin chciałby wprowadzić nocną prohibicję na terenie siedmiu osiedli zlokalizowanych w najbardziej newralgicznych miejscach, czyli samym centrum. Są to kolejno:
- Katedralna,
- Śródmieście-Wschód,
- Górniak,
- Stare Polesie,
- Stary Widzew,
- Bałuty Centrum,
- Bałuty-Doły.
Na zebranie podpisów jest czas do 20 marca. Jak mówi twórca tych inicjatyw, cały czas spływają do niego kolejne głosy poparcia.
O opinię na temat ewentualnego wprowadzenia nocnej prohibicji w Łodzi zapytaliśmy kilku radnych, m.in. Marcina Buchalego (PiS), Marcina Gołaszewskiego (PO), Kosmę Nykiela czy przewodniczącego RM, Bartosza Domaszewicza – wciąż czekamy na część odpowiedzi.
– Ten obywatelski projekt jest potrzebny i właściwy. Jako społeczeństwo zmagamy się z problemem alkoholizmu, który ma szereg negatywnych skutków społecznych. Alkoholowa cisza nocna funkcjonuje w wielu dużych polskich miastach. Jej efekty są jednoznaczne – spada ilość interwencji policji i straży miejskiej związanych z alkoholem (dzięki czemu służby mogą wykorzystać „moce przerobowe” na inne aspekty bezpieczeństwa) oraz mniej jest doprowadzeń na izbę wytrzeźwień
– komentuje projekt Kosma Nykiel, radny niezrzeszony. I dodaje:
– Co więcej, efekty odczuwają sami mieszkańcy, którzy czują się bezpieczniej w nocy na ulicach swojego miasta, rozmawiałem na ten temat z ludźmi z Bytomia i Katowic. W tych miastach nie zaobserwowano też powstawania melin, co niektórzy wróżą – a są to miasta o podobnych co Łódź problemach społecznych.
Projekt udostępniono w internecie. Jak łodzianin uzasadnia swój pomysł?
Autor projektu uchwały w uzasadnieniu od razu przechodzi do konkretów. Podaje statystyki Światowej Organizacji Zdrowia, która w 2019 r. wskazywała na trzecie miejsce alkoholu w aspekcie stwarzania ryzyka dla zdrowia populacji.
Spożycie alkoholu przyczynia się w skali globu do 2,6 miliona zgonów rocznie, a także do niepełnosprawności i złego stanu zdrowia dziesiątek milionów ludzi. Szkodliwe używanie alkoholu odpowiada za 4,7% globalnego obciążenia chorobami
– cytuje dane WHO w tekście.
Przedstawia też statystyki o mniejszym, ale zbliżonym do naszych realiów zasięgu – tylko dla samej Polski, by następnie wyszczególnić samą Łódź. W kraju jest od ok. 650 tys. do miliona osób uzależnionych od alkoholu oraz około 3 mln osób, którzy piją szkodliwie i ryzykowanie. W Łodzi ta grupa obejmuje odpowiednio około 45 i 60 tys. osób.
Za uzależnieniem od napojów wyskokowych stoi wiele negatywnych skutków nie tylko dla samego pijącego. To częsta przyczyna rozpadu rodzin, rozwodów, przemocy domowej – także wobec dzieci. To również powód dużej liczby urodzeń dzieci z FAS, czyli Spektrum Zaburzeń Alkoholowych, a także przyczynek dla bezrobocia czy bezdomności.
Łódź byłaby jednym z wielu miast w Polsce
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza próba wprowadzenia nocnej prohibicji w Łodzi. Podobnej inicjatywy podjęto się w 2018 roku; wówczas w badaniach opinii publicznej, w której udziało wzięło 2599 osób, około 60. proc. mieszkańców opowiedziało się przeciwko zakazowi ograniczenia sprzedaży alkoholu.
Wynik badania opinii publicznej ws. nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w Łodzi. / źródło: UMŁ
Projekt zakłada dołączenie do wielu miast w Polsce, w których działa nocna prohibicja, takich jak Katowice, Poznań czy Wrocław. Tak jest też na przykład w Krakowie, w którym częściowy zakaz sprzedaży alkoholu wprowadzono w lipcu 2023 roku. Przyczyniło się to do ogromnego spadku interwencji zarówno straży miejskiej, jak i lokalnej policji.
W lipcu i sierpniu w Krakowie policjanci odnotowali o 53 proc. mniej interwencji – w porównaniu do analogicznego czasu rok temu – związanych ze spożyciem alkoholu w godz. od północy do 5:30. Nastąpił też spadek takich interwencji w ciągu całej doby – w lipcu i sierpniu było ich o prawie 30 proc. mniej w porównaniu do analogicznego czasu rok temu
– w liczbach krakowską prohibicję opisuje PAP w tekście z września 2023 roku.
Przykładów takiego rozwiązania nie brakuje też w Łódzkiem. W Piotrkowie Trybunalskim nocna prohibicja, w tym wypadku wprowadzona w godz. 23.00–6.00, obowiązuje od 2018 roku.
– Tak, zanotowaliśmy duży spadek interwencji. Przed wprowadzeniem zakazu w sprawie zakłócania porządku w miejscach publicznych, często w pobliżu nocnych sklepów, interweniowaliśmy ponad trzy tysiące razy w skali roku. Teraz to kilkadziesiąt interwencji. Mamy też o wiele mniej zgłoszeń dotyczących osób pijanych, leżących na ulicy – to spadek o kilkaset procent. Zatem wprowadzenie zakazu z punktu widzenia spokoju w mieście było pomysłem dobrym
– mówił dla redakcji trybunalski.pl w lipcu 2024 r. komendant lokalnej straży miejskiej, Jacek Hofman.
Czytelnik mówi nam, że nocną prohibicję – od godz. 22 do 6 rano wprowadzili w innym, dla niego rodzinnym mieście: Opocznie. Tam, jak wskazuje, nierzadko dochodziło do głośnych libacji, teraz jedynie skrócił się czas ich trwania. – Młodzież spod biedronki po prostu wcześniej się rozchodzi, bo tak to przesiadywali do północy – opowiada.
Są jeszcze inne wątpliwości i opinie, na które wskazywał już wcześniej radny Kosma Nykiel – m.in. powstawanie tzw. melin. Pochodzący ze Śląska czytelnik z kolei opowiada, że w jego regionie to dość częste rozwiązanie, ale zwraca uwagę, że jest to jedynie „pożywka” dla stacji benzynowych – To one wychodzą na tym najlepiej – mówi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.