Uszkodzona jeszcze przed otwarciem
Najciekawszym elementem nowej drogi miało być pierwsze rowerowe rondo, które powstało w parku nad Jasieniem. Ścieżka ma szerokość trzech metrów, a jej nawierzchnia została zbudowana z mieszanki mineralno-żywicznej.I właśnie ta nawierzchnia nie do końca spełnia swoją rolę. Korzystający z niej rowerzyści wskazują, że w wielu miejscach była uszkodzona jeszcze przed otwarciem. Na odcinku od al. Śmigłego Rydza do trasy W-Z pojawiło się kilkanaście dziur. Choć część została załatana, wciąż pojawiają się kolejne.
Wybudowanie tego odcinka drogi rowerowej kosztowało 5 mln zł. Czy ta kwota nie jest zbyt duża na to, żeby pozwolić sobie na niedociągnięcia?
Większa przepuszczalność wody
Zdaniem przedstawicieli Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, odpowiedzialność za taki stan rzeczy leży po stronie wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- To on zdecydował o położeniu nawierzchni mineralno-żywicznej. Ma ona większą przepuszczalność wody, a to bardzo ważne dla zielonych terenów, przez które przebiega ścieżka. Jak widać, nie do końca nadaje się na drogi dla rowerów. Już raz uzupełnialiśmy ubytki. Ścieżka jest na gwarancji, więc jeśli trzeba, zostanie naprawiona znowu
- mówi Tomasz Andrzejewski ze ZDiT-u.
Urzędnicy twierdzą, że mogliby na "scheiblerówkę" wylać asfalt, ale wtedy naraziliby się na konsekwencje prawne ze strony konserwatora zabytków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.