reklama
reklama

Oskarżony o śmiertelne pobicie policjant z Piątku nie wyjdzie z aresztu. Strony czekają na ważnego świadka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Oskarżony o śmiertelne pobicie policjant z Piątku nie wyjdzie z aresztu. Strony czekają na ważnego świadka - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Karami w wysokości 1 tys. zł sędzia Anna Szeliga postanowiła ukarać trzech świadków, którzy po raz kolejny nie stawili się na rozprawę w procesie Kamila C., byłego policjanta z posterunku w Piątku. Mężczyzna jest oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 30-letniego mieszkańca tej miejscowości.
reklama

Podczas czwartkowego (30 listopada) posiedzenia ustalono również kwestię aresztu dla oskarżonego. Prokurator wnioskował o jego przedłużenie (kończy się 30 grudnia br.). Uzasadnił wniosek dużym prawdopodobieństwem utrudniania postępowania przez Kamila C., jeśli ten znalazłby się na wolności.

Obrońcy oskarżonego wnieśli o niestosowanie aresztu

Z kolei obrońcy oskarżonego wnieśli o niestosowanie aresztu, który w tym przypadku trwa już ponad dwa lata. Przewodnicząca składu sędziowskiego przychyliła się do stanowiska oskarżyciela i zapowiedziała złożenie wniosku do sądu wyższej instancji o przedłużenie aresztu do 30 kwietnia 2024 roku.

Na kolejnej rozprawie pojawi się ważny świadek

Na jednej z kolejnych rozpraw ma pojawić się biegły, który opowie o obrażeniach zmarłego 30-latka. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że mogły one powstać nie tylko na skutek pobicia.

Zwłoki 30-latka znaleziono w kwietniu 2021 roku przy leśnej drodze

Razem z Kamilem C. w sprawie oskarżonych jest pięć osób: Małgorzata R., Dominik W., Sebastian K., Przemysław W. i Artur W. Nie przyznają się do winy. Grozi im do pięciu lat więzienia. Zwłoki 30-latka znaleziono 2 kwietnia 2021 roku przy leśnej drodze niedaleko Piątku. Wcześniej, po interwencji w jego domu, poza miejscowość miał go wywieźć i zostawić właśnie Kamil C. Według śledczych, oskarżony był znany z dość brutalnych metod postępowania z zatrzymywanymi.

W procesie nic nie jest jasne ani oczywiste

W procesie byłego policjanta nic nie jest jasne ani oczywiste. Na jednej z rozpraw pojawili się na przykład świadkowie twierdzący, że nikt nigdy na interwencje piątkowych policjantów nie narzekał, a zeznania mające ich obciążyć były wcześniej uzgadniane. Sąd usłyszał też wyjaśnienia opisujące zupełnie inne postawy stróżów prawa. Była kuratorka społeczna opowiadała o swoim ówczesnym podopiecznym, który miał zostać pobity przez policjanta. Taka sama historia miała spotkać brata kolejnej zeznającej. Do obu pobić miało dojść albo na posterunku w Piątku, albo w jego okolicy. Żadne z nich nie zostało zgłoszone służbom.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama