Mężczyzna przebywał w izolatce oddziału zakaźnego, dlatego akcja ratunkowa nie należała do najłatwiejszych ze względu na ryzyko zakażenia.
!reklama!
By ugasić pożar do szpitala przyjechało osiem zastępów straży pożarnej.
- Mężczyzna znajdował się w izolatce, dlatego strażacy oprócz sprzętu gaszącego musieli zaopatrzyć się w specjalne uniformy - informuje Łukasz Górczyński z Komendy Miejskiej PSP w Łodzi.
Podłączony do respiratora pacjent, zmagający się z niewydolnością oddechową postanowił zapalić papierosa. Nie przemyślał jednak, że połączenie ognia i tlenu doprowadzi do wybuchu, a co za tym idzie pożaru.
W wyniku wybuchu chory doznał poparzeń.
- Spaliła się część ubrania pacjenta i łóżko, na którym leżał. Mężczyzna ma poparzoną rękę. Poparzonym pacjentem zajął się personel szpitala - powiedział Łukasz Górczyński, rzecznik straży pożarnej.
Biorąc pod uwagę całe zajście, wszystko skończyło się dobrze – obyło się bez konieczności ewakuowania innych pacjentów czy personelu.
Źródło: TVN24, Expressilustrowany, Radio Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.