W ostatnim czasie nie wszystkie lokale w pawilonie przy Przybyszewskiego były wynajęte i jak podkreśla Bogusław Hubert, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Zarzew, obiekt przynosił straty. Wpływy z najmu nie pokrywały jego utrzymania.
Biznesy tylko do końca roku
Ci najemcy, którzy pozostali w budynku, otrzymali w tym roku wypowiedzenia. Część już się wyprowadziła, inni działają do końca roku. Co dalej?
- Rozważaliśmy remont. Trzeba by pozbyć się azbestu na ścianach, ale nie tylko. Okazało się, że fundamenty są w stanie katastrofalnym. Należałoby również wymienić wszystkie instalacje. Szacowany koszt remontu to 28 mln zł. Z kolei budowa nowego obiektu to 23 mln zł. To fundusze, których spółdzielnia nie ma, dlatego rozmawiamy z zewnętrznymi inwestorami
- tłumaczy Bogusław Hubert.
SM Zarzew rozważa różne scenariusze. Poza remontem lub wyburzeniem i postawieniem nowego pawilonu, budowę parku handlowo-usługowego.
- Jak tylko znajdziemy jakiegoś inwestora i na stole będzie konkretne rozwiązanie, od razu zwołamy walne zgromadzenie i członkowie spółdzielni zdecydują o formie rozwiązania tej sprawy
- dodaje prezes.
"Wspaniałe wspomnienia"
Część Nad przyszłością budynku zastanawiali się internauci, zgromadzeni wokół facebookowej grupy "Zarzewiak". Niektórzy wspominają zakupy w tym miejscu z rozrzewnieniem.
"Szkoda bo w kwiaciarni i wielobranżowym kupowałem od ponad 25 lat"
- napisał pan Michał.
"Kilka lat tam pracowałem. Wspaniały czas. Dużo wspomnień. Piwnice pod pawilonem są większe niż on sam"
- to komentarz pana Damiana.
Inni zauważyli, że obiekt wymaga ogromnych nakładów finansowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.