![Pies Falco pracuje na lotnisku w Łodzi. Jest fachowcem na najwyższym poziomie. Jakie ma obowiązki? [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.kutno.net.pl/tulodz/articles/image/145f92b9-239c-4f7f-ba05-5dc6abd75d4a)
Falco to 12-letni pies rasy Border Collie. Jego opiekunem jest Andrzej Fijałkowski. To bardzo zgrany duet. Falco został pracownikiem łódzkiego lotniska, gdy miał pół roku.
Pies Falco odstrasza ptaki z łódzkiego lotniska
Falco odstrasza ptaki. Chodzi o to, by nie zderzały się z samolotami. Jest fachowcem w swojej dziedzinie i prekursorem w Polsce. Łódzkie lotnisko bowiem jako pierwsze w kraju wprowadziło tzw. metodę Border Collie.
- Psy rasy Border Collie to psy pasterskie, które nie gonią zwierząt, by je upolować, ale aby je zaganiać. Nie wyrządzają ptactwu krzywdy. Od pokoleń wykorzystuje się ich naturalne instynkty do zaganiania owiec. Falco odstrasza ptaki z naszego lotniska. A trzeba przyznać, że nasz teren jest dla ptactwa łakomym kąskiem. Mamy ponad 200 hektarów terenu, traw. Przegoniliśmy drapieżniki, więc inne gatunki się u nas pojawiają. Głównie jaskółki i pustułki
- wyjaśnia Łukasz Całka, safety manager Portu Lotniczego Łódź.
Falco pracuje pięć dni w tygodniu, po osiem godzin dziennie. Jest etatowym pracownikiem, podobnie jak jego opiekun. Jakie ma obowiązki?
- Falco zajmuje się patrolowaniem lotniska. Wyjeżdża z opiekunem co pół godziny w wyznaczone trasy i w przypadku stwierdzenia obecności ptaków lub innych zwierząt, wkracza do akcji
- dodaje Łukasz Całka.
Lotnisko w Łodzi równolegle stosuje inne metody do odstraszania ptactwa - sokolniczą i pirotechniczną.
- Jesteśmy w tym bardzo skuteczni, prowadzimy też szkolenia w tym zakresie dla innych lotnisk
- mówi safety manager Portu Lotniczego Łódź.
Lotnisko w Łodzi: Bezpieczeństwo przede wszystkim
W skali roku dochodzi do 2-3 zderzeń ptaków z maszynami, to bardzo mało. Co ważne, za łódzkim portem, poszły w ślad inne lotniska, np. w Lublinie. Metodę Border Collie stosują też bazy wojskowe.Dodajmy, że łódzkie lotnisko, przed zatrudnieniem Falco, czerpało z doświadczenia lotnisk w RPA - w Durbanie i Johannesburgu.
- Kontaktowaliśmy się pracownikami, czytaliśmy też publikacje poświęcone tej metodzie, a stosowane przez USA czy Kanadę
- wyjaśnia Łukasz Całka.
Po godzinach pracy Falco spędza czas ze swoim opiekunem. Co ważne, psiak nie wybiera się na emeryturę, bo jego praca daje mu radość i to jego życiowy cel. Kto wie, może w przyszłym roku lotnisko zatrudni drugiego psa tej rasy. Bez wątpienia będzie to uczeń Falco.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.