Z relacji świadków wynika, że pies wybiegł z chodnika na wysokości ul. Rzgowskiej 27 i wtedy został potrącony przez nadjeżdżający radiowóz policji. Sprawca jednak nie zatrzymał się, odjechał z miejsca zdarzenia zostawiając za sobą tablicę rejestracyjną, która odpadła na skutek uderzenia w czworonoga.
Niestety zwierzę nie przeżyło wypadku, o czym w emocjach mówili świadkowie zdarzenia, jeden z nich wypowiedział się w serwisie społecznościowym umieszczając zdjęcie psa.
„Właśnie byłem świadkiem potrącenia przez policję psa
Odjechali i nawet zostawili numery
Zdechł na moich rękach ksztusząc się krwią” – napisał świadek zdarzenia.
Poproszony o komentarz haniebnej postawy kierowcy radiowozu rzecznik prasowy KWP w Łodzi Adam Kolasa wyjaśnił, że do potrącenia psa na ul. Rzgowskiej doszło podczas tzw. przejazdu technicznego radiowozu, gdy za kółkiem siedział pracownik cywilny KMP w Łodzi. - Komendant Miejski Policji wszczął postępowanie w tej sprawie - poinformował nadkom. Adam Kolasa, oficer prasowy KWP w Łodzi.
Sprawca wypadku odpowie za nieudzielenie pomocy potrąconemu zwierzęciu. Z poniesieniem odpowiedzialności może się liczyć niestety również właścicielka psa, bowiem nie dopilnowała zwierzęcia, które wtargnęło na jezdnię.
Źródło: Automotive / TVP Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.