reklama
reklama

Policjant z 28-letnim stażem opowiedział, jak wygląda jego praca. "Każda sprawa jest inna"

Opublikowano:
Autor:

Policjant z 28-letnim stażem opowiedział, jak wygląda jego praca. "Każda sprawa jest inna" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
11
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź"Każda sprawa jest inna i nie ma dwóch takich samych sytuacji. Inaczej jest podczas włamania, a inaczej na miejscu zbrodni. Z chwilą, gdy przyjeżdżam na miejsce zdarzenia, od samego początku dokładnie obserwuję otoczenie i staram się iść tokiem myślenia sprawcy, postrzegać miejsca, których mógł dotknąć" - mówi pan Jarosław, policjant techniki kryminalistyki z 28-letnim stażem.
reklama

Pan Jarosław (imię zmienione) w policji pracuje od 28 lat. Jego tata był policjantem, tradycję rodzinną podtrzymuje także syn, który w policji stawia pierwsze kroki.

Od patrolówki na Bałutach do technika kryminalistyki

Pan Jarosław najpierw pracował w tzw. patrolówce na Bałutach. Po 4 latach otrzymał propozycję pracy jako technik kryminalistyki i zajmuje się tym do dzisiaj. Techników kryminalistyki kojarzymy z seriali, mają na sobie biały kombinezon, rękawiczki. Ich nieodłącznym atrybutem jest też walizka.

- Standardowe wyposażenie walizki to pędzle, proszki i folie do ujawniania i zabezpieczania śladów daktyloskopijnych [ślady linii papilarnych - przyp. red.], jak również niezbędne narzędzia do zabezpieczania śladów mechanoskopijnych [identyfikacja narzędzi - przyp. red.], silikony, miarki oraz probówki na substancje chemiczne. Drugą walizką, jaką posiada każdy policyjny technik, jest „torba reporterska”, w której znajdziemy aparat fotograficzny, lampę błyskowa, dodatkowe obiektywy, latarkę

reklama

- wyjaśnia pan Jarosław.

Czy trudno jest zlokalizować ślad na miejscu zdarzenia? 

- Wszystko zależy, z jakim sprawcą mamy do czynienia, czy jest to osoba zorganizowana, która wcześniej przygotowywała się do przestępczego procederu, czy osoba niezorganizowana - wówczas bardzo często działania takiej osoby są chaotyczne i nie zwraca ona uwagi na swoje zachowanie. Każda sprawa jest inna i nie ma dwóch takich samych sytuacji. Inaczej jest podczas włamania, a inaczej na miejscu zbrodni. Z chwilą, gdy przyjeżdżam na miejsce zdarzenia, od samego początku dokładnie obserwuję otoczenie i staram się iść tokiem myślenia sprawcy, postrzegać miejsca, których mógł dotknąć.

reklama

Ponad 250 śladów w jednym miejscu

Dodajmy, że codzienna praca techników kryminalistyki jest jednak daleka od seriali. Ośmiogodzinna praca w kombinezonie do komfortowych nie należy, zarówno latem, jak i zimą. Ile śladów można znaleźć na miejscu przestępstwa? To rzecz bardzo płynna, zależy bowiem od charakteru sprawy. Pan Jarosław pamięta choćby sprawę sprzed lat, kiedy w nielegalnej fabryce narkotyków i materiałów wybuchowych zabezpieczono ich 258.

Policjant pracował przy wszystkich głośnych łódzkich sprawach, które były bardzo brutalne. Dlatego tak ważne w tej pracy jest niezabieranie jej do domu i rozwijanie po godzinach swoich pasji.

- Kocham Bieszczady, w górach udaje mi się zregenerować. Poza tym zjeździłem na motocyklu całą Europę i kocham paralotniarstwo

reklama

- dodaje mężczyzna, ale podkreśla, że wobec wielu spraw nie da się przejść obojętnie.

- Szczególnie w pamięci utkwiły mi oględziny, które przeprowadzałem wraz z lekarzem medycyny sądowej, z uwagi na liczbę ran kłutych na ciele ofiary, a było ich… kilkadziesiąt

- mówi. 

Widok zabitych dzieci zawsze dotyka

Podkreśla również, że najgorsze są dramaty z udziałem dzieci. Nie da się po nich tak szybko przejść do porządku dziennego. Na szczęście każdy z policjantów ma też możliwość skorzystania z fachowej pomocy psychologicznej. 

Warto dodać, że na przestrzeni tych ponad 20 lat możliwości i narzędzia pracy techników kryminalistyki bardzo się zmieniły. 

- Na początku mojej służby królowała fotografia analogowa zarówno czarno-biała, jak i kolorowa. Osobiście pracowałem w ciemni fotograficznej i wywoływałem zdjęcia z czynności. Dzisiaj każdy technik wyposażony jest w nowoczesny aparat fotograficzny. Dzisiaj mamy też do dyspozycji skaner 3D, dzięki któremu jesteśmy w stanie stworzyć trójwymiarowy model danego miejsca. Dzięki zabezpieczonej próbce krwi możemy stworzyć portret sprawcy

- wyjaśnia pan Jarosław.

Tak było przy głośnej sprawie zabójstwa kobiety w parku na Zdrowiu. Tego dokonało właśnie Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Ślady i wyostrzenie zmysłów na nie to codzienność technika kryminalistyki. A jak jest po godzinach?

- Poprzez służbę zacząłem bardziej zwracać uwagę na ślady, jakie nieświadomie zostawia każdy z nas, np. podczas wyjścia na rodzinny obiad. Czy myślę o tym, żeby je zabezpieczyć - nie! Natomiast zwracam uwagę na położone przeze mnie przedmioty, gdy ktoś mi je przemieści, od razu to zauważam

- kwituje pan Jarosław. 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama