14 kwietnia funkcjonariusze pojechali do mieszkania przy ul. Dowborczyków, skąd wcześniej załoga pogotowania ratunkowego zabrała do szpitala znajdujące się w ciężkim stanie małe dziecko.
!reklama!
Kobieta przyznała się policjantom, że kilka godzin wcześniej zażyła środek odurzającym, po którym straciła świadomość. Gdy 38-latka się ocknęła, dziecko jej zdaniem zachowywało się normalnie. Dopiero później zauważyła niepokojące objawy, podejrzewało, że jej pociecha połknęła resztki dopalacza.
Kobieta skontaktowała się z krewnymi, którzy powiadomili odpowiednie służby. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe zdecydowało o niezwłocznym przewiezieniu dziecka do szpitala. Policjanci na miejscu przeprowadzali oględziny pomieszczeń, rozpytywali sąsiadów i krewnych kobiety. W rezultacie zabezpieczyli dwie tzw. dulafki ze śladami środków psychotropowych.
38-latka została zatrzymana, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie może usłyszeć zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co może grozić jej nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O losie zatrzymanej kobiety zadecyduje sąd i prokuratura.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.