reklama

Prawnik oskarżony o gigantyczne oszustwo. Miał wyłudzić kilka milionów złotych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Prawnik oskarżony o gigantyczne oszustwo. Miał wyłudzić kilka milionów złotych - Zdjęcie główne
Autor: Karolina Brózda | Opis: Prawie 4 miliony złotych – na taką kwotę miał oszukać dwie spółki 48-letni prawnik, przeciwko któremu łódzcy śledczy skierowali właśnie akt oskarżenia.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźPrawie 4 miliony złotych – na taką kwotę miał oszukać dwie spółki 48-letni prawnik, przeciwko któremu łódzcy śledczy skierowali właśnie akt oskarżenia. Grozi mu teraz długa odsiadka.
reklama

Jak informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi, sprawa dotyczy skomplikowanego procederu, w którym główną rolę odegrał prawnik. Mężczyzna miał zaoferować pomoc dwóm zadłużonym spółkom. Plan wydawał się korzystny dla obu stron: 48-latek miał wykupić od banku ich długi wynikające z niespłaconych kredytów. Aby przeprowadzić tę operację, prawnik założył nawet własną firmę.

Obietnica „tańszego” długu

Zgodnie z ustaleniami, oskarżony jako podmiot zewnętrzny miał wynegocjować z bankiem niższą cenę wykupu wierzytelności. Koszty tej operacji miały jednak pokryć zadłużone spółki, przelewając pieniądze prawnikowi. Rzeczywistość szybko zweryfikowała te plany.

– Jak się jednak okazało, zamiary oskarżonego były zupełnie inne. Realizując je, nie zawarł umowy z bankiem, a przedstawicielowi pokrzywdzonych spółek przedłożył podrobione dokumenty 

reklama

– mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Fabryka fałszywych dokumentów i wymyślone śledztwo

Aby uwiarygodnić swoje działania i wyciągnąć od kontrahentów pieniądze, prawnik miał posunąć się do fałszerstwa na dużą skalę. Prawdopodobnie przedstawiał pisma rzekomo wystawione przez bank, sfałszowane umowy przelewu wierzytelności, a nawet potwierdzenia wpłaty 2,5 mln złotych na konto banku.

Co więcej, dokumenty te miał opatrywaać podrobionymi danymi notariuszy, którzy rzekomo poświadczali autentyczność podpisów. Wprowadzone w błąd firmy, wierząc, że proces oddłużania jest w toku, przelały na konto oskarżonego łącznie blisko 3,7 mln złotych.

To jednak nie koniec zarzutów. Śledczy odkryli, że 48-latek miał sfałszować również postanowienie prokuratorskie. Dokument miał nakazywać jednemu z banków wydanie rzeczy i udzielenie informacji na potrzeby rzekomego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę regionalną. Jak ustalono, takie postępowanie w ogóle nie istniało.

Za oszustwo na tak dużą skalę oraz fałszowanie dokumentów prawnikowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo