reklama
reklama

Działaczka Konfederacji oskarża: "Znajomy Zdanowskiej uniknął mandatu". Restaurator dementuje

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Facebook/Klaudia Domagała

Działaczka Konfederacji oskarża: "Znajomy Zdanowskiej uniknął mandatu". Restaurator dementuje - Zdjęcie główne

Klaudia Domagała oskarża prezydent Zdanowską, że interweniowała w sprawie mandatu za parkowanie na zakazie | foto Facebook/Klaudia Domagała

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźWielka burza rozpętała się pod postem, który zamieściła na swoim profilu na Facebooku Klaudia Domagała (Nowa Nadzieja - Konfederacja). Opublikowała zdjęcie, na którym widać, jak prezydent Hanna Zdanowska wita się ze znajomym. Tuż obok stoi strażniczka miejska, która rzekomo na jej polecenie odstąpiła od wlepienia mandatu za to, że mężczyzna zaparkował na zakazie.
reklama

Działaczka oskarża, restaurator dementuje

Burza wybuchła po wpisie Klaudii Domagały na Facebooku. Działaczka zamieściła zdjęcie, na którym widać, jak prezydent Hanna Zdanowska serdecznie wita się ze znajomym. Jak twierdzi Domagała, mężczyzna zaparkował w miejscu objętym zakazem, a wezwana na miejsce strażniczka miejska, po interwencji prezydent, miała odstąpić od wystawienia mandatu

„Skandal!” - grzmi działaczka

- Dziś byliśmy świadkami sytuacji, która w normalnym, praworządnym mieście nie powinna się wydarzyć. Na ul. Traugutta w Łodzi Straż Miejska zainteresowała się nieprawidłowo zaparkowanym samochodem. Funkcjonariusze mieli już podjąć interwencję, gdy na miejscu pojawiła się pani prezydent. Przywitała się z kierowcą w bardzo czuły sposób, a po chwili strażnicy... odjechali

reklama

- pisze na swoim profilu Klaudia Domagała.

Działaczka Nowej Nadziei nie ma wątpliwości, że sytuacja była nie tylko niezręczna, ale pokazuje „kolesiostwo i wykorzystywanie prawa do prywatnych celów”. Jak podkreśla, mieszkańcy, którzy obserwowali zdarzenie, byli oburzeni.

- Jeden z nich powiedział, że sam niedawno zaparkował w tym samym miejscu i dostał 100 zł mandatu. Strażnicy nie byli już dla niego tacy uprzejmi.

- dodaje Klaudia Domagała.

Znajomy prezydent, ale „żadnej interwencji nie było”

Ustaliliśmy, że mężczyzną ze zdjęcia jest pochodzący z Libanu Ali Koussan, zwany najlepszym łódzkim restauratorem wśród dentystów. Oprócz restauracji, ma bowiem także klinikę stomatologiczną.

reklama

Znają się od dawna. Kilka lat temu był nawet społecznym doradcą pani prezydent ds. ul. Piotrkowskiej. Stanowczo zdementował oskarżenia, jakoby interweniowała w sprawie parkowania na zakazie.

- To nie był samochód pani prezydent, tylko mój. Jeśli ktoś ma ponieść konsekwencje, to ja. Nie zauważyłem zakazu, a historia, którą opisuje działaczka, została zmyślona. Zatrzymałem się, by przywitać się ze strażniczką, którą znam od lat. Nagle pojawiła się pani prezydent - uśmiechnięta, jak zawsze. Przywitała się ze mną i ze strażniczką. I tyle. Co w tym złego?

- mówi Ali Koussan w rozmowie z nami. 

Według niego zdjęcie zostało zrobione z ukrycia i celowo przekazane działaczce, by wzbudzić sensację.

reklama

Straż Miejska komentuje

Do sprawy odniosła się Straż Miejska w Łodzi. Późnym wieczorem, w komentarzu na Facebooku strażnicy napisali, że miejsce, w którym zaparkował Ali Koussan, jest wydzierżawione na potrzeby ogródka restauracji Cud Miód. Tym samym - jak twierdzą - nie doszło do złamania przepisów.

"Samochód, o którym mowa, był zaparkowany na terenie wydzierżawionym, należącym do ogródka posesji przy ul. Traugutta. Postój odbywał się za zgodą właściciela nieruchomości. Zgodnie z obowiązującym prawem, Straż Miejska nie ma podstaw do interwencji na terenie prywatnym, który nie jest objęty organizacją ruchu drogowego - nawet jeśli znajduje się w strefie zamieszkania" 
Hanna Zdanowska - bez komentarza

reklama

A co na ten temat ma do powiedzenia prezydent Hanna Zdanowska? Poprosiliśmy ją o komentarz za pośrednictwem rzecznika prasowego, Jacka Tokarczyka, jednak nie odniosła się do zaistniałej sytuacji. 

- Pani Prezydent nie wypowiada się w tym temacie. Odpowiedź Straży Miejskiej jest kompletna i wyczerpuje temat

- otrzymaliśmy lakoniczną odpowiedź z Oddziału Prasowego Biura Promocji Urzędu Miasta Łodzi.

Sprawę wyjaśni policja

- Ten komentarz, a właściwie jego brak, najlepiej świadczy o władzach Łodzi. Prezydent Zdanowska umywa ręce. Coż to za tłumaczenie na Facebooku Straży Miejskiej? Dla mnie sprawa jest jasna. Po pierwsze, to jest strefa zamieszkania, o czym informują znaki. Po drugie - jeśli miejsce, w którym zaparkował znajomy pani prezydent jest wydzierżawione przez lokal, to powinno być wyznaczone miejsce do parkowania, a  nie ma. Zgłosiłam sprawę na policję. Niech ona rozstrzygnie, czy w tym miejscu wolno, czy nie wolno stawiać auto

- dodaje Klaudia Domagała.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo