"Podwyżki czynszów to wyrok dla mieszkańców"
Lokatorzy przyszli pod urząd z transparentami. "Dość rosnących kosztów najmu", "Toaleta w domu to nie luksus", "podwyżki czynszu to wyrok dla mieszkańców" - to tylko niektóre z nich.Protestowali mieszkańcy lokali komunalnych, w tym tych po rewitalizacji (Włókienniczej czy na Księżym Młynie).
- Kamienice po rewitalizacji to jest jedna wielka fuszerka. Wszystko jest przypudrowane, na zewnątrz, na pokaz wygląda piękna, a w środku są problemy. Każą nam rozbierać meble, bo zapadają się podłogi. Mamy żyć na kartonach? Przecież mamy XXI wiek, a nie średniowiecze
- mówiła jedna z lokatorek Księżego Młyna.
Inna przyznała, że podwyżka czynszu spowoduje, że część lokatorów nie będzie w stanie się utrzymać.
- Mieszkania powinny być dla ludzi, a nie dla elit. Przecież to my budowaliśmy po wojnie tę Łódź
- mówiła jedna z seniorek.
- Czy osoby, które kreują politykę mieszkaniową w mieście, mają świadomość, że z pozoru niewielka kwota, związana z podwyżką, może spowodować, że ktoś nie kupi sobie leków albo jedzenia? Czy ci ludzie mają na tyle wyobraźni
- dodawał przez megafon kolejna z protestujących.
Miasto chce wyremontować 2200 lokali w ciągu 3,5 roku
Do lokatorów wyszedł Paweł Jędrachowicz, szef departamentu mieszkalnictwa w UMŁ.Stwierdził, że problemy, które występują w budynkach zrewitalizowanych, zostaną naprawione w ramach gwarancji. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych 3,5 roku miasto planuje wyremontować 2200 mieszkań.
- Zasób komunalny jest utrzymywany m.in. z czynszów, ale nie tylko. Do mieszkalnictwa miasto dopłaca rocznie około 100 mln zł. W 2025 przeznaczono 109 mln zł, a w 2026 roku zamierzamy blisko dwa razy tyle
- powiedział do protestujących.
Sporo emocji wywołują też dopłaty za ogrzewanie i ciepłą wodę. Lokatorzy Włókienniczej podkreślali, że dostają rozliczenia za ubiegłe lata, co łącznie daje horrendalne kwoty, rzędu kilku tysięcy złotych.
- W latach 2022, 2023 i 2024 nie dokonywano rozliczeń rocznych. Rozliczano mieszkańców z zaliczek. Gdy objęliśmy w 2024 sferę mieszkalnictwa, zaczęliśmy to weryfikować, żeby rozliczać lokatorów na bieżąco
- tłumaczył dyrektor.
Jak przyznał, średnia niedopłata za mieszkanie wynosi 1200 zł. Są też takie, które sięgają 4700 zł (za trzy lata).
- Rozumiemy, że te kwoty są duże, dlatego podczas spotkań we wrześniu i październiku ustaliliśmy z mieszkańcami, że nie trzeba będzie ich uiszczać z miesiąca na miesiąc. Lata 2022, 2023 można uregulować do końca roku, a rok 2024 do końca lutego 2026
- dodawał.
Urzędnicy zadeklarowali również, że należność będzie można rozłożyć na raty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.