Zdaniem przewodniczącego trzeba przedsięwziąć kroki, w celu usprawnienia przebiegu obrad.
!reklama!
- Uważam, że ta zmiana jest konieczna, żeby zapanować w ogóle nad porządkiem obrad. W tym momencie obowiązują pewne rozwiązania statutowe umożliwiające mi odebranie głosu, ale nie ma możliwości wykluczenia radnego, który permanentnie nie tylko zakłóca przebieg obrad, ale obraża, narusza powagę sesji. Ja podkreślałem to już w kwietniu, maju - zaraz po skandalicznej sesji na której radni PiSu zakłócali porządek obrad - przekonuje Marcin Gołaszewski.
Zdaniem opozycji to przewodniczący Rady sam wprowadza zamieszanie podczas posiedzeń.
- Ja bym proponował, żeby przewodniczący na początek zapoznał się z obecnym statutem, bo mamy wrażenie jako radni, że pan przewodniczący nie zna swoich uprawnień, nie potrafi prowadzić obrad. Mam wrażenie, ze po prostu prowadzi politykę: jak jest mu wygodnie, to udziela głosu radnym, jak jest mu niewygodnie, to nie udziela - mówi radny Radosław Marzec z PiS.
Wdrożenie takiej decyzji przebiegałoby dwuetapowo – najpierw rozwiązanie musiałaby przyjąć Rada Miejska, a następnie premier.
Źródło: Radio Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.